Pomidory w donicach cz.4
- Jolek
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2976
- Od: 12 maja 2013, o 21:24
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: śląskie
Re: Pomidory w donicach cz.4
Napisałaś , że Twoje pomidory są sadzone corocznie w tej samej ziemi. Logika podpowiada, że ta ziemia jest już nic nie warta, jest jałowa jeżeli ją nie zasilałaś nawozami. Mam rośliny doniczkowe które nie są przesadzane przez kilkanaście lat a jednak rosną i są olbrzymie. To właśnie odpowiednie zasilanie roślin tak na nie działa.
Przygotuj sobie jakąś gnojówkę z chwastów aby wzmocnić ziemię w żywe organizmy, kup nawozy wieloskładnikowe i sukcesywnie je podlewaj. Zauważ, że podlewanie zwykłą wodą też wypłukuje substancje tak potrzebne pomidorom. Na początku nawozy może delikatnie rozcieńczone. ,,Gnojówki" możesz używać nierozcieńczonej już na drugi dzień. Dolać wody do uzupełnienia i tak po trochu codziennie. Ja raczej staram się nie przesuszać ziemię bo potem woda bardzo szybko przelatuje.
Powodzenia w ,,reanimacji" pomidorków. Może pierwsze liście nie będą już idealne ale następne powinny dostać wigoru.
Przygotuj sobie jakąś gnojówkę z chwastów aby wzmocnić ziemię w żywe organizmy, kup nawozy wieloskładnikowe i sukcesywnie je podlewaj. Zauważ, że podlewanie zwykłą wodą też wypłukuje substancje tak potrzebne pomidorom. Na początku nawozy może delikatnie rozcieńczone. ,,Gnojówki" możesz używać nierozcieńczonej już na drugi dzień. Dolać wody do uzupełnienia i tak po trochu codziennie. Ja raczej staram się nie przesuszać ziemię bo potem woda bardzo szybko przelatuje.
Powodzenia w ,,reanimacji" pomidorków. Może pierwsze liście nie będą już idealne ale następne powinny dostać wigoru.
Re: Pomidory w donicach cz.4
No właśnie mam taki problem że są przenawożone bo tę ziemie w zeszłym roku za bardzo nawoziłam i teraz mam nadmiar azotu, dlatego nie mogę dawać do ziemi saletry wapniowej i się zastanawiam nad kupieniem chlorku wapnia ale nie wiem ile go dać na litr ziemi i się boję nadmiaru chlorków. Dałam na doniczkę po 5 g tlenku wapnia bo podobno szybko się wchłania ale jak szybko? Podobno sama woda kranowa powinna wystarczyc bo ma dużo wapnia ale to nieprawda bo u mnie są ogromne deficyty wapnia mimo że podlewam tylko wodą kranową.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Nie jestem takim znawcą , ale wydaje mi się ,że kranówką trudno o niedobór wapnia. Musiała byś wpierw ustalić parametry wody , bo dopuszczalna sumaryczna wartość wapnia i magnezu może mieć duży rozstrzał od 50 do 500 mg/l , ale zazwyczaj są to wartości od 200 w górę. Podaje się na niektórych stronach ,że pomidory pobierają ok 4-5g na kg , więc ca nie powinno być problemem.
Przesuszenie podłoża daje efekty jak niedobory wapnia i nie tylko. Na górze może wydawać się mokre a w środku już nie bardzo. Z podlewaniem w donicy trzeba uważać ,bo można się łatwo nabrać szczególnie jak ziemia jest puszysta coś jak torf. Już raz się mordowałem z tym ca a podlewałem tylko kranówką i jeszcze dosypałem ca granulowanego a jak wywalałem po sezonie sadzonki to okazało się ,że podłoże w środku donicy było bardzo przesuszone.
Sucha zgnilizna o której napisałaś może być też następstwem przesuszenia i niepobierania wapnia.
Przesuszenie podłoża daje efekty jak niedobory wapnia i nie tylko. Na górze może wydawać się mokre a w środku już nie bardzo. Z podlewaniem w donicy trzeba uważać ,bo można się łatwo nabrać szczególnie jak ziemia jest puszysta coś jak torf. Już raz się mordowałem z tym ca a podlewałem tylko kranówką i jeszcze dosypałem ca granulowanego a jak wywalałem po sezonie sadzonki to okazało się ,że podłoże w środku donicy było bardzo przesuszone.
Sucha zgnilizna o której napisałaś może być też następstwem przesuszenia i niepobierania wapnia.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Jak nie ma wapnia w glebie to skąd pomidor ma go pobierać? Przesuszone nie są bo zawsze sprawdzam przez podnoszenie doniczki. A dzięki kranówce to jeszcze żyją.
W zeszłym roku na tej ziemi już miałam taki sam problem ale wystapił dopiero w lipcu gdy juz miałam dojrzałe pomidory. I opryskiwanie saletrą wapniową nie pomagało. W tym roku od samego początku mam zwyrodniałe liście, strzeliste czubki pomidora i to że prawie nie rosną. Już kilka razy opryskiwałam saletrą ale nie ma rezultatów.
W zeszłym roku na tej ziemi już miałam taki sam problem ale wystapił dopiero w lipcu gdy juz miałam dojrzałe pomidory. I opryskiwanie saletrą wapniową nie pomagało. W tym roku od samego początku mam zwyrodniałe liście, strzeliste czubki pomidora i to że prawie nie rosną. Już kilka razy opryskiwałam saletrą ale nie ma rezultatów.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7339
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.4
Nadmiar nie których pierwiastków też blokują pobieranie wapnia.
Np, nadmiar potasu , magnezu …
Np, nadmiar potasu , magnezu …
Re: Pomidory w donicach cz.4
Najprościej i najbezpieczniej jest dodawać małe ilości gnojówki do każdego podlewania.
Samo dawkowanie wymaga jednak doświadczenia. Ja daję stary, przefermentowany gołębiak w ilościach zależnych od wyglądu krzewu i fazy wzrostu.
Wapna najwięcej ma obornik ptasi

Tabelki także z mikroelementami są na stronie: https://agroprofil.pl/wiadomosci/uprawa ... ze-nawozy/
Samo dawkowanie wymaga jednak doświadczenia. Ja daję stary, przefermentowany gołębiak w ilościach zależnych od wyglądu krzewu i fazy wzrostu.
Wapna najwięcej ma obornik ptasi

Tabelki także z mikroelementami są na stronie: https://agroprofil.pl/wiadomosci/uprawa ... ze-nawozy/
- Barbadosss86
- 100p
- Posty: 111
- Od: 18 cze 2024, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Wroniarz, ciekawe
W donicach pod pomidor dawałam garść obornika granulowanego. Pierwsze wysadzenia to obornik bydlęcy. Jak skończył mi się, kurzy. Potem znowu bydlęcy...Fakt faktem potem krzaki się rozrosły, jakby przenawożone azotem. Powoli może dochodzą i do siebie, ale mają dalej poskręcane liscir, jakby im wody brakowało, a nie mają sucho. Gdzieś u kogoś na yt słyszałam, że takie przenawożenie może powodować , że korzenie się uszkadzają i roślina nie może już prawidłowo pobrać czy to składników odżywczych czy też i wody, stąd ciągle poskrecane liscie
Tak, wiec takim nawożeniem obornikami można zaszkodzić roślinie.
Na przyszły rok, albo jeszcze w tym jak posadze jeszcze parę wilków, które ukorzsniam, nie będę dawać obornika i zobaczę czy widać różnicę w tych liściach

W donicach pod pomidor dawałam garść obornika granulowanego. Pierwsze wysadzenia to obornik bydlęcy. Jak skończył mi się, kurzy. Potem znowu bydlęcy...Fakt faktem potem krzaki się rozrosły, jakby przenawożone azotem. Powoli może dochodzą i do siebie, ale mają dalej poskręcane liscir, jakby im wody brakowało, a nie mają sucho. Gdzieś u kogoś na yt słyszałam, że takie przenawożenie może powodować , że korzenie się uszkadzają i roślina nie może już prawidłowo pobrać czy to składników odżywczych czy też i wody, stąd ciągle poskrecane liscie

Na przyszły rok, albo jeszcze w tym jak posadze jeszcze parę wilków, które ukorzsniam, nie będę dawać obornika i zobaczę czy widać różnicę w tych liściach
" Warzywa rosną, gdy Barbara w ogrodzie! 😄
Re: Pomidory w donicach cz.4
inga_beta pisze: ↑25 cze 2025, o 10:59 Dawałaś tylko jedną garść i takie przenawożenie? Ja włąśnie pomyślałam aby kupic obornik, żeby troche organiki wprowadzić, ale koński bo ma najmniej azotu i więcej fosforu i potasu. I bedę odważać aby nie przekroczyć azotu. Ten tez zawiera najwięcej wapnia, ale nie wiem w jakiej formie, bo przeglądam na allegro a tam prawie nie ma danych.
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7339
- Od: 23 wrz 2010, o 14:43
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: dolnośląskie
- Kontakt:
Re: Pomidory w donicach cz.4
Ja swoje donicowe Dwarfy zawsze uprawiam w nowej ziemi , wybieram z kompostownika . Mam 20 l donice ; 7 szt i zawsze uda mi się je wypełnić.
Z tym ,że ja do kompostownika wrzucam zużytą ziemie z donic , albo jakaś z odzysku ze swojej działki ....do tego skoszona trawa i
Warto mieć swój kompostownik ,żeby nie popadać w koszty , a jeszcze mieć dobrą ziemie do upraw
Z tym ,że ja do kompostownika wrzucam zużytą ziemie z donic , albo jakaś z odzysku ze swojej działki ....do tego skoszona trawa i
Warto mieć swój kompostownik ,żeby nie popadać w koszty , a jeszcze mieć dobrą ziemie do upraw
Re: Pomidory w donicach cz.4
No tak, dobra ziemia to podstawa, potem już niewiele trzeba kombinować. Ja do dyspozycji mam tylko balkon i wieczne problemy z ziemią.
- Barbadosss86
- 100p
- Posty: 111
- Od: 18 cze 2024, o 13:20
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Też mam w tym roku nową ziemię, ogrodową nazwana kupna od osoby, która bierze skądś, z pola itd, więc w sumie nie znam składu ziemi, nie sprawdzałam ( w naszych stronach dużo osób ją kupuje do sadzenia kwiatow) . Tą ziemię starałam się wymieszać tak pół na pół z ziemią uniwersalną Kronen z nawilżaczem. I tą garść obornika. Po dwóch tygodniach około, podlane gnojówką z pokrzywy. Więc gdzieś przenawozone zostały.
" Warzywa rosną, gdy Barbara w ogrodzie! 😄
- leszkat76
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2996
- Od: 13 gru 2020, o 14:12
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Podlasie okolice Białegostoku
Re: Pomidory w donicach cz.4
-
- 10p - Początkujący
- Posty: 10
- Od: 11 mar 2025, o 18:43
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
Re: Pomidory w donicach cz.4
Kasiu moja Malachitowa również dostała miejsce w donicy.
Ciekawi mnie ten rok, pogoda beznadziejna, ale moje pomidory bardzo ładnie kwitną i zawiązują owoce. Szkoda będzie jak je zaraza szybko wykończy...
Skąd udało się Wam pozyskać nasiona Ijuńskiego? Podobno jest wcześniejszy i smaczniejszy od Betaluxa. Czy skórka jest tak samo twarda jak u Betaluxa?
Ciekawi mnie ten rok, pogoda beznadziejna, ale moje pomidory bardzo ładnie kwitną i zawiązują owoce. Szkoda będzie jak je zaraza szybko wykończy...
Skąd udało się Wam pozyskać nasiona Ijuńskiego? Podobno jest wcześniejszy i smaczniejszy od Betaluxa. Czy skórka jest tak samo twarda jak u Betaluxa?
Pozdrawiam Emilia