Powiem krótko: witajcie w końcówce maja moi kochani.
Jadzinko dzięki deszczom moja zegrodka wreszcie żyje pełnią szczęścia. Jest żywo-zielono i wszystkie rośliny a zwłaszcza róże mają masę dorodnych pąków kwiatowych.
A skoro zegrodka żyje, to ja tym bardziej.
Abraham Darby
Beatko Bazyla mam nadzieję, żeś już pokonała najgorsze i najcięższe prace tak jak i ja.
Teraz tylko koszenie, plewienie, ogławianie...i cała reszta

Mix kolorów:
Arkadius121 dziękuję. Deszczyk na przemian ze słonkiem i miłe odwiedzinki...czego chcieć więcej.
Pelargonia Wantirna i jej cudne kwiatki
Ewko ewarost Zośka przeszła, no i popatrz koniec maja. Mam nadzieję, że dobrze popadało i u Ciebie.
Alexander Mc Kenzie
Beatko Beaby wszystkie domowe już wyprowadziłam a jeszcze dziś mi się przypomniało o ołowniku, który zdobił okno; pomaszerował pod jabłonkę.
Jak dla mnie pogoda super i wreszcie mam wszystkie beczki, kofliczki, garce, wanienki i mauzery pełne wody

...bo ja kaczka jestem i uwielbiam wodę.
Jest ciepło i po prostu cudownie.
Rosa hemisphaerica

tu z mchową Marechal Davoust
Maryśko mam nadzieję, że mi się spełni marzenie i dojdę i do folii na konstrukcji. Na razie cieszę się z tego co mam.
Basieńko najpierw kwitną lilaki pospolite a teraz daje czadu lilak 'Palibin'...ten to pachnie. I nie radzę go sadzić blisko ławek i altanek bo nie idzie usiedzieć od jego oszołamiającego zapachu
Opąkowana Zoe i cała reszta.
Igala Iga witam Cię bardzo

w mojej śląskie zegrodce.
Jadźka Jadziu dziękuję

pisała o Józeflelijach....liliach Św. Józefa ...no popatrz jakie już porosły i jakie mają pąki nabrzmiałe. Za chwilę będzie i do oglądania i do wąchania bo pachną z daleka.
I jeszcze kwiatek dla Ciebie:
Gipsy Boy
Gosiu zobaczymy jak te nasze pomidorki w tym roku sobie poradzą pod chmurką. Najważniejsze, że jakoś udało je się poupychać.
Jak już to konstrukcja po starym garażu dostanie daszek np. z folii ale to sprawa przyszłości.
Kurcze szkoda, że wszystkie nasiona musztardowca wysiałam to bym Ci podesłała...no nic, trzeba będzie zbierać wszystkie nasiona bo naprawdę warto.
Ewiczko ewa w tomaty jakoś udało mi się poupychać. Część do gruntu a część do donic i mam nadzieję, że lato będzie łaskawe dla nich.
A cukinie zaczynają wschodzić i czuja, że się sprawdzi ta skrzinia. Ślimaków pełno ale do sałaty nie dojdą bo rośnie na wysokościach i jeszcze się nie pokapowały.

Za to mrówki w mig się rozgościły i to na samym wierchu.
Cudna Jacqueline du Pre
Iwonko witaj

w mojej wiosennej zegrodce.
Sama się ucieszyłam, że udało mi się ukorzenić listki: listki odrywałam, czyli były z tzw. piętką.
Posadziłam do ziemi i stoją jak zaklęte....może za głęboko posadzone. Obserwuję i jak tylko coś się będzie działo to napiszę w wątku pelaśkowym.
Najlepiej jednak odrywać małe sadzonki i sadzić wprost do torfu.
Buziaki dla wszystkich odwiedzających. Chowcie się cieplutko i cieszmy się z nawet najmniejszej rzeczy.
Parę widoczków dla starej i młodej wiary.
Tam kaj ten kijek to posadziłach nasiona kłokoczki kaukaskiej.
Wkurzają mnie pokładające się liście zimowitów...chyba je wytna.
