CHOROBY I DOLEGLIWOŚCI kaktusów i in. sukulentów PORADY cz.4

[jandom1]

Moim zdaniem, zdecydowanie do wiosny. Jeśli teraz go utniesz to przy tym jak on obecnie rośnie rany będą naprawdę duże. Jeśli nawet założymy, że do czasu zimowania zdąży rany zagoić ( co przy obecnych temperaturach mogłoby być trudne) to co dalej ? Takie niedogojone rany w chłodzie bardzo łatwo mogą złapać infekcję, korzeni na pewno nie zdąży już puścić a i zimowanie takiego odciętego odrosta bywa kłopotliwe. Jeśli się taki odwodni to na wiosnę niekoniecznie będzie chętny do puszczania korzeni. Zrobiłbym tak : przezimował go normalnie z innymi roślinami, na wiosnę wybudził ze snu tak, żeby dobrze się opił i dopiero wtedy, kiedy będzie już ''żywy'' odcinał. Wtedy jako wybudzona roślinka zdecydowanie chętniej wypuści korzenie.

[aga_zgaga]

Dzięki Filipie, to mi zobrazowało sytuację.

[jandom1]

Nie ma problemu

[Nosacz13]

Chyba przesadziłam z podlewaniem. Ktoś wie jak mogę go uratować.??

[norbert76]

Przede wszystkim to potrzebuje słonecznego stanowiska na parapecie, a nie ciemnego kąta... Jest ewidentnie wyciągnięty.
Nie do końca rozumiem, na czym ma polegać przelanie?

[cactus habitat]

W mojej kolekcji na balkonie pojawiły się jakieś szkodniki. Są to miniaturowe (ok. 2 mm) szare żyjątka biegające na trzech parach nóg, potrafiące skakać na odległość kilkanastu cm. Pod doniczkami sukulentów i niektórych kaktusów potrafią się gnieździć w grupach (kilkanaście sztuk), po podniesieniu doniczki rozbiegają się w różne strony. Po obfitym podlaniu crassuli jeden taki wyskoczył dosłownie z doniczki. Zdjęcia mam niewyraźne ponieważ są one ruchliwe i małe. Może ktoś już miał z nimi do czynienia.

[norbert76]

Skoczogonki?

[cactus habitat]

Poczytałem trochę i faktycznie wszystko wskazuje że to mogą być skoczogonki. Czy kto miał je w kaktusach i może poradzić jak postępować ? Z tego co czytałem to parę chemicznych środków jest polecanych, ale niekoniecznie sprawdzonych w przypadku kaktusów.

[jandom1]

Witam, na moim kaktusie pojawił się jakiś szary nalot, da się go zdrapać np. wykałaczką, nie mam pojęcia co to jest. Czy ktoś spotkał się z czymś takim ?

[blabla]

Wygląda to na atak przędziorka. Nalot już nie zejdzie ale po opryskaniy np. Talstarem przedziorki znikną i obszar nalotu przestanie się powiększać.

[jandom1]

Tomku, uspokoiłeś mnie trochę z tym że to przędziorek, dziękuję. Bałem się czy to nie jakiś grzyb albo jeszcze coś gorszego. Myślałem, że przędziorek zostawia tylko rdzawe ślady. Czy stosowałeś kiedyś, lub ktoś inny stosował środek Ortus ? Zakupiłem go ostatnio i zastanawiam się nad jego skutecznością.

[norbert76]

Stosowałem Ortus i u mnie niestety okazał się nieskuteczny. Jeśli mogę polecić coś skutecznego, to u mnie sprawdził się Envidor. Dwa opryski każdy dokładnie w odstępie tygodnia czasu powinny rozwiązać problem.

[lavdanvm]

Witam, potrzebuję pomocy. Jest ktoś w stanie zidentyfikować co mu dolega? I przede wszystkim jak mu pomóc

[norbert76]

Może opiszesz warunki uprawy? Stanowisko (wystawa), podlewanie, itd...
Przesadziłeś po zakupie?

[lavdanvm]

Roślinka jest podlewana zaraz po tym jak górna warstwa podłoża przeschnie (mniej więcej co 5-6 dni). Stanowisko ma na północnym parapecie i nie dostaje zbyt wielu promieni słonecznych. Kupiona była na początku czerwca, a zaraz po zakupie zmieniłam podłoże na specjalne dla sukulentów. Ostatnio wystawilam wszystkie roslinki na taras (i to chyba było ogromnym błędem), gdy akurat swieciło słońce. Tak więc wydaje mi się, że to słońce jej zaszkodziło, gdyż tylko jedna strona wyglada ?brzydziej? i to jest pewnie ta strona, z której dostawała najwięcej promieni. Coś w rodzaju poparzenia? Czy może to coś innego, np. gnicie lub przesuszenie?