Różanka Anety

[Alutka102]

Anetko, zwiedziłam dzisiaj Twoje miasto. Nie przypuszczałam, że Łódź jest tak ciekawym i ładnym miastem.

[x-ag-a]

Hop Hop, co słychać u Ciebie i Twoich róż, Anetko? Ręka już ok, prawda?
Pozdrawiam Cię serdecznie

[_ninetta_]

Aga, masz rację, mam zdjęty gips i zaczynam prace w ogródku
Na rękę oczywiście jeszcze muszę bardzo uważać ale jest coraz lepiej.
Dziękuję za pamięć

Alu, trzeba było wcześniej dać znać to może byśmy zorganizowały jakieś spotkanko

Julcia, na pewno bym Cię wykorzystała gdybyś mieszkała bliżej

Małgosiu i Aniu

U mnie piękna pogoda i zapowiada się ciepły i słoneczny weekend. Bardzo się cieszę bo muszę nadrobić wiele zaległości. Róże mam jeszcze nie obcięte a nawet zostało mi jeszcze kilka kopczyków do odgarnięcia. Bez szwanku przezimowały: Colette, Louise Odier, Flammentanz, Winchester Cathedral, Zephirina i... chyba tyle Resztę czeka chyba cięcie do kopczyka.

Pozdrawiam wszystkich wiosennie

[Dyskrecja]

Anetko
Cieszę się, że już z Twoją ręką lepiej, zaglądałam do Ciebie po cichu ale dziś postanowiłam napisać kilka słów. Chcę się pochwalić liliami, które w zeszłym roku w maju zmarzły jak miały już kilkanaście cm nad ziemią,potem już nie wyszły, teraz wszystkie pięknie wschodzą, myślałam, że już nic z nich nie będzie tylko same straty, tymczasem są i nawet z małymi przybyszami.
Co do róż, to zdążysz jeszcze i rozkopcować i przyciąć. U mnie Flammentanz niestety znowu przemarzła, tylko jakieś 40 cm to co było pod śniegiem zielone, reszta czarna już ścięta. To już drugi rok jak pewnie nie zobaczę u niej kwiatów. Tak samo Vilchenblau, ścięta do 40cm.
A było przykryć .
Może będzie choć parę kwiatków jako "rabatowe".

[Annes 77]

Anetko fajnie,że już z ręką lepiej Cięcie do kopczyka? U mnie podobnie,same kikuty sterczą

[Safoya]

Witam
Piękne masz róże. Wiele moich ulubienic. Aspiryna dała czadu - śliczna!

[tara]

Anetko z przyjemnością po raz n-ty spaceruje i zachwycam się Twoim ogrodem, różyce a właściwie kompozycje różane cudowne godne naśladowania, zauważyłam biała nn nie wiem ale czy kojarzy Ci sie nazwa Kristina, mam taka i nie mam na jej temat nic choć usilnie szukam, są bardzo do siebie podobne, postaram się dać fotkę może porównasz.
http://forumogrodnicze.info/viewtopic.p ... 3&start=28

[majka411]

Anetko, życzę owocnej pracy w ogrodzie.
Czy Twój Chopin ładnie przezimował ? Jest wyjątkowym okazem, takiego właśnie chętnie bym kupiła.
Ciekawi mnie również czy masz straty w różach. Trochę narzekamy na forum na za ciepłą zimę .

[tara]

:witTrochę narzekamy na forum na za ciepłą zimę .

to jest chyba klucz do naszych strat, długa i ciepła jesień powodowała, że róże i inne roślinki długo nie chciały iść spać, a ja np.jeszcze taka mądra ścinałam do wazonu różyce dając im jeszcze czas na popis,
zimne noce dały po piórach budzącej się przyrodzie, ale cóż.............

[edulkot]

Anetko miło czytać że gips zdjęty a Ty powolutku zaczynasz pracować, Masz dużo pracy ale pewnie jakoś nadrobisz zaległości a różyczki ślicznie zakwitną, nawet te cięte do kopczyków.

[AniaDS]

Anetko, jak tam róże? Wystartowały już?

[AnniaJ]

Uff, przebrnęłam od początku. Ładnie tu

[Margo2]

Anetko, pokaż swoją wiosnę.