Jadziu, Aloha jest piękna. Cieszę się, że jest już moja

Podlewało całą niedzielę, nawet w nocy. Całkiem nieźle nasączyło ziemię i znowu nie trzeba podlewać
Lucynko, wszystko bardzo dokładnie podlane

Byłam dzisiaj chwilkę na działce i widziałam, że rośliny dostały odpowiednią porcję wody. Są zadowolone. Sierpniowe deszcze nawet w nadmiarze uzupełniły skutki suszy. Pink Love jest zdrowiutka i całkiem słusznego wzrostu. Ma ok. 160-170 cm. Może nie jest szczególnie mocno rozbudowana, ale drapakiem też nie jest.
Aniu, obie róże są cudne

Na pewno nie będziesz żałować zakupu.Strasznie mnie ta Alohe cieszy

Inne też, ale ta szczególnie.
Dla Ciebie jeszcze raz Mareczek. W pąku również jest uroczy
Bea, też wierzę, że to przeznaczenie po powrocie z giełdy musiałam się rzucić eMowi na szyję, bo to On mnie na nią namawiał

Co prawda, ja nie z tych, co to by się szczególnie bronili, ale niech sobie chłopina myśli, że to dzięki niemu
Alutka, dziękuję

Miło mi, że Ci się podoba
Jagusiu, jej pierwsze kwitnienie przeszło jakoś bez echa. Myślę, że ogólnie dostałam różanej głupawki i nie dostrzegałam szczegółów. Teraz bardziej się skupiam, smakuję ich urodę

Ta róża nie pachnie. Początkowo uważałam, że brak zapachu jest wadą. Tymczasem wcale nie. Jest tak piękna, że nie musi pachnieć, aby się nią zachwycić
Marto, dziękuję

Ogród pomału przybiera jesienne barwy. Troszkę to smutne, sezon bardzo szybko minął. Już zaczynam sprzątać, później brakuje mi na to czasu. Po takich opadach mam nadzieję na udany sezon grzybowy i wtedy na działkę przyjeżdżam zdecydowanie rzadziej. Jednak jeszcze na razie ogród jest kolorowy i piękny.
Dzisiaj pojechałam na działkę tylko po rower, który tam ostatnio musiałam zostawić. Ranek był już bardzo jesienny, wszędzie snuły się mgły. Jak mgły się podniosły lub gdy opadły

(nigdy nie wiem jak nazwać to zjawisko), to nawet pokazało się słonko i zrobiło się w miarę ciepło. Niestety dzisiaj nie miałam czasu na działkowanie. Pobyłam tylko tyle, aby usunąć zwiędłe kwiaty i zrobić kilka zdjęć.
Jesiennie, mglisto, cudnie
Dorotko, doczekałam się pogody i mogłam spełnić obietnicę

. Oto moja cudna Aloha
Czyż nie jest warta mojego zachwytu?
Miłego dnia
