Drogie forumowiczki. Mam ostatnio wielkie zmartwienie dotyczące moich kwiatuszków doniczkowych i bardzo, ale to bardzo poprosiła bym Was o pomoc.
Kiedy ostatnio robiłam porządek na parapetach zauważyłam, że na moich roślinkach zadomowiły się wełnowce
Opanowały gruboszka crasulę ovata variegata, pileę peperomiowatą, oraz dwie hojki australis i bellę. (szkoda, że nie mam tego aparatu)
Ponieważ są to pierwsze wełnowce w moim życiu nie za bardzo wiem jak z nimi skutecznie walczyć.
Na razie odizolowałam te roślinki od reszty i starałam się po prostu powycierać to paskudztwo.
Może któraś z Was poradziła sobie z nimi. Bardzo zależy mi na tych kwiatuszkach, zwłaszcza na hojach i gruboszku.
Może wiecie jakie warunki sprzyjają ich rozwojowi a czego one nie lubią.
Będę ogromnie wdzięczna za każdą nawet maleńką radę.
Pozdrawiam i czekam na podpowiedzi
