Witam wszystkich użytkowników. Jestem tu nowa. Sprowadza mnie tutaj problem ze storczykiem, który zauważyłam wczoraj. Plamy na liściach. Niestety, właściwie na każdym

Kilka dni temu podlałam go - wstawiłam doniczkę do miski z wodą, a potem odstawiałam, żeby nadmiar wody ściekł. Liście przetarłam wilgotnym ręcznikiem papierowym, bo były zakurzone. Ten żółty zżółkł chyba w sobotę, wczoraj już taki był. Wczoraj też usunęłam najmniejszy liść, rósł pod spodem, był cały żółty i też miał takie czarne plamki.
Korzenie są zielone, wyglądają na zdrowe, tylko niewielka część zgniła - czy usunąć je? Co zrobić z liśćmi? Usunąć całe (to wszystkie liście), czy tylko obciąć fragmenty?
Z góry dziękuję za wszelkie rady i podpowiedzi.