
Oj ciężkie nastały czasy dla moich balkonowych roślinek bo albo upał przypiekał je niesamowicie albo teraz na zmianę latają na wietrze jak sztandary na maszcie albo toną w soczystych opadach deszczu


A co na działce - a jakoś idzie ale powoli bo jak to przy budowie własnymi siłami - co rusz pojawia się jakiś problem do rozwiązania np. wygięła się deska na dachu nad werandą, co zajmuje dodatkowy czas, a pogoda - czyli ciągłe deszcze - nie pomagają zupełnie. Za to dobrze się pieli co mnie cieszy bo muszę zabrać się za przesadzanie berberysów i iglaków - coś mi się ciasno robi na działce

Kingo crazydaisy - bardzo lubię listki variegata, zarówno w roślinkach domowych, balkonowych jak i ogrodowych, więc tego fiołeczka darzę ogromną sympatią. Mam nadzieję że uda mi się jeszcze zdobyć kilka takich cudeniek.
Krysiu - taaaaa, nie masz żadnego fiołeczka, oj trzeba naprawić to wielkie niedopatrzenie

Janinko - trzymam kciuki żeby Twój listek szybciutko puścił ślicznego maluszka

Justynko dzastin - ja miałam już napad fiołkozy, ciutkę odpuściłam i mam tylko kilka egzemplarzy ale znowu coś za mną biega

Monisiu kiruniu - wiem że mam tyły z foteczkami, dzisiaj wieczorkiem może uda mi się to naprawić

Izuś - fuksji mam mniej niż pelargonii (ale tylko kilka sztuk różnicy) ale one u mnie mają ciężkie życie ze względu na ekspozycję balkonu - na pewno z nich nie zrezygnuję bo za bardzo je lubię ale pewne zmiany będą konieczne za rok żeby ułatwić im życie

Justyś - no postaram się niedługo wstawić kolejne

Marzenko - no wakacje się już kończą, coś cierpimy na chroniczny brak czasu

Natalko blueberry - i na tym polega urok variegatek - nie muszą mieć kwiatków

Ewuniu maadro - ja kusicielka, no wiesz co

Elciu - stawiam drugą kawusię, reflektujesz?
_oleander_ aledra7 - witam nowego gościa

Grażynko - ja już sobie nie odmawiam, bo jeszcze zejdę na zawał

Iwonko - ja to nawet wolę nie myśleć o jesieni ale coś mi się wydaje że niedługo będę musiała zabrać się za przesadzanie - bo nie będę targać do pracy ciężkich donic ceramicznych

Małgosiu Pepsi - ty nie cmokaj z zazdrości tylko na wiosnę się przypomnij

Janku - jak nie masz domowych to kochany masz pole do popisu - jest z czego wybierać

Anetko - oj jak długo cię nie było kochana. Co słychać w Twoim ogródku i na parapetach?
Celinko trzynastko - jakbyś mocno zapragnęła listeczka to wiesz nie?
Marzenko - wg obliczeń mojego Tatusia - ładnie będzie wyglądać pod koniec września
