Co dzień kocham ten ogród bardziej
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Dzięki za zdjęcia poglądowe. Zrobię sobie odnośnik i dodam do ulubionych.
Jednak to coś innego u mnie spowodowało że brak pąków. Obcięłam wczoraj kilka i żadnych żerujących w pędach nie miałam. Ani zwiotu ani bruzdownicy. Nie przyłapałam też kwieciaka. Za to mam sporo zwiniętych, lepiących liści. Oberwałam i spaliłam. Ale niestety dalej nie wiem co to i jak teraz postępować. Dwa dni temu robiłam oprysk głównie na mszyce bo szaleństwo istne. Użyłam Substral długo działający 2 w 1, na mszyce i p/przybowy, bo taki preparat kupił mi M. Tak mu doradzili w ogrodniczym. To środek systemiczny do 21 dni ochrony. Ale albo za mało opryskałam albo środek do kitu bo już wczoraj wieczorem zauważyłam świeże mszyce na Banrty Bay i Bonice.
Zaraz wkleję do siebie fotkę Rose de Rehst, dotkniętej tym paszczurem. Co dziwne, najbardziej ucierpiał jeden krzak, a róże są cztery w jednym miejscu.
Jednak to coś innego u mnie spowodowało że brak pąków. Obcięłam wczoraj kilka i żadnych żerujących w pędach nie miałam. Ani zwiotu ani bruzdownicy. Nie przyłapałam też kwieciaka. Za to mam sporo zwiniętych, lepiących liści. Oberwałam i spaliłam. Ale niestety dalej nie wiem co to i jak teraz postępować. Dwa dni temu robiłam oprysk głównie na mszyce bo szaleństwo istne. Użyłam Substral długo działający 2 w 1, na mszyce i p/przybowy, bo taki preparat kupił mi M. Tak mu doradzili w ogrodniczym. To środek systemiczny do 21 dni ochrony. Ale albo za mało opryskałam albo środek do kitu bo już wczoraj wieczorem zauważyłam świeże mszyce na Banrty Bay i Bonice.
Zaraz wkleję do siebie fotkę Rose de Rehst, dotkniętej tym paszczurem. Co dziwne, najbardziej ucierpiał jeden krzak, a róże są cztery w jednym miejscu.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Edytko aż tyle pędów do wycięcia było ?
To współczuję takiej inwazji.
Ja dopiero jednego kwieciaka przyłapałam a ścięłam tylko kilka pędów z historycznej róży.
Fotki poglądowe super, szkoda tylko że nie z kwitnącymi pąkami.
Aż się boję myśleć co by było, gdyby taka inwazja dotarła do mnie.
Trzymam kciuki za wygraną walkę z tymi szkodnikami.

To współczuję takiej inwazji.
Ja dopiero jednego kwieciaka przyłapałam a ścięłam tylko kilka pędów z historycznej róży.
Fotki poglądowe super, szkoda tylko że nie z kwitnącymi pąkami.
Aż się boję myśleć co by było, gdyby taka inwazja dotarła do mnie.

Trzymam kciuki za wygraną walkę z tymi szkodnikami.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Janeczko, trochę bałabym się uprawiać wrotycz w ogródku, bo mój pies czasem lubi poskubać zielone. Zresztą o dzieci też nie byłabym całkiem spokojna. Co prawda mam niektóre niebezpieczne rośliny w ogrodzie, ale staram się ich unikać. A może masz nadwyżki zasuszonego z zaszłego roku?
Aprilko, ten środek to chyba działam na mszyce po jakimś czasie, nie uśmierca ich natychmiast. Ja z mszycami nie walczę. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie. Wcześniej pryskałam mszyce ekologicznymi środkami, ale w zeszłym roku przeczytałam w mądrej książce, że w ten sposób i tak uśmiercam wszystkie drapieżne owady, które się tymi mszycami żywią. Zaparłam się w zeszłym roku i jak przetrzymałam pierwszy miesiąc, to pojawiło się mnóstwo biedronek i stopniowo rozprawiły się z tym towarzystwem
. W tym sezonie mam trochę mszyc, ale widzę, że natura dba o utrzymanie równowagi biologicznej i staram się jej tego nie psuć
.
Grażynko, bilans dzisiejszego dnia to kolejne 42 pędy, czyli łącznie 370. Nie stresuję się tym jednak zanadto, bo wiem, że latami pracowałam na ten stan. Od kilku sezonów obserwowałam szkodniki i nie działałam w porę. W końcu muszę coś z nimi zrobić. Mamy jeszcze drugie kwitnienie i liczę na to, że w pszyszłym sezonie będzie lepiej.
A tymczasem w ogrodzie:
Piwonia nn (pomyłkowa
)

Rozkwitają kolejne irysy
.



Telepathy

I trochę ogólnych widoczków:





Millennium Falcon jest cudny
:

Slovak Prince


Clematis Beautiful Bride:

Aprilko, ten środek to chyba działam na mszyce po jakimś czasie, nie uśmierca ich natychmiast. Ja z mszycami nie walczę. Staram się nie stosować chemii w ogrodzie. Wcześniej pryskałam mszyce ekologicznymi środkami, ale w zeszłym roku przeczytałam w mądrej książce, że w ten sposób i tak uśmiercam wszystkie drapieżne owady, które się tymi mszycami żywią. Zaparłam się w zeszłym roku i jak przetrzymałam pierwszy miesiąc, to pojawiło się mnóstwo biedronek i stopniowo rozprawiły się z tym towarzystwem


Grażynko, bilans dzisiejszego dnia to kolejne 42 pędy, czyli łącznie 370. Nie stresuję się tym jednak zanadto, bo wiem, że latami pracowałam na ten stan. Od kilku sezonów obserwowałam szkodniki i nie działałam w porę. W końcu muszę coś z nimi zrobić. Mamy jeszcze drugie kwitnienie i liczę na to, że w pszyszłym sezonie będzie lepiej.
A tymczasem w ogrodzie:
Piwonia nn (pomyłkowa

Rozkwitają kolejne irysy

Telepathy
I trochę ogólnych widoczków:
Millennium Falcon jest cudny

Slovak Prince
Clematis Beautiful Bride:
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- maniusika
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 5968
- Od: 18 mar 2009, o 20:50
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Edytko wrotycz to jest ziele tez na lekarstwo tylko w mocnym stężeniu działa na mszyce , Zwierzęta są mądrzejsze od ludzi i wiedzą co mają jeść , jeszcze nie widziałam aby u mnie gryzły wrotycz ale piołun bo tez mam na często podgryzają .. Pewnie dlatego nigdy nie miały robaków .. Moje irysy tez zaczynają kwitnąć ale nie maja tyle pędów kwiatowych co twoje a i liliowiec wczoraj pokazał pierwszy kwiat .. Miłego świętowania ..
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Wrotycz czasami można dostać w aptece lub sklepach zielarskich.
Jeśli mogę doradzić to powieś od razu żółte tablice lepne.
U mnie wiszą od 3 lat i w tym roku znalazłam tylko jednego zwiota na różach.
Skoczki też zredukowane do minimum.
Jeśli mogę doradzić to powieś od razu żółte tablice lepne.
U mnie wiszą od 3 lat i w tym roku znalazłam tylko jednego zwiota na różach.
Skoczki też zredukowane do minimum.
Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Masz cudne irysy, Edytko 

- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Dziękuję Alanio
.
Grażynko, szukałam już tych pułapek, ale w moim miasteczku są niedostępne
. Chyba będę musiała kupić wysyłkowo.
Janinko, więc Ty też masz już kwitnącego liliowca
. Ja wczoraj wypatrzyłam pączki na 2-óch kolejnych
.
Poranne łowy po ogrodzie zakończyły się dzisiaj upolowaniem pierwszego kwiatu spóźnionej Anemoniflory. Na swoje usprawiedliwienie ma to, że kupiona była w listopadzie, więc potrzebowała chwilki na aklimatyzację
:

Beautiful Bride się rozkręca:

Nie widać tego na zdjęciach, ale w tym roku nie jest czysto biały, ale ma delikatną różową pręgę wzdłuż płatków:

Rabata żurawkowa:

I pytanie, jak ma na imię moja niespodzianka ? Może ktoś ma taką? Zakwitła jak widać dość wcześnie, ma różowy landrynkowy kolor i trochę białych, postrzępionych płatków u podstawy bomby, ładnie, dość intensywnie pachnie:




Grażynko, szukałam już tych pułapek, ale w moim miasteczku są niedostępne

Janinko, więc Ty też masz już kwitnącego liliowca


Poranne łowy po ogrodzie zakończyły się dzisiaj upolowaniem pierwszego kwiatu spóźnionej Anemoniflory. Na swoje usprawiedliwienie ma to, że kupiona była w listopadzie, więc potrzebowała chwilki na aklimatyzację

Beautiful Bride się rozkręca:
Nie widać tego na zdjęciach, ale w tym roku nie jest czysto biały, ale ma delikatną różową pręgę wzdłuż płatków:
Rabata żurawkowa:
I pytanie, jak ma na imię moja niespodzianka ? Może ktoś ma taką? Zakwitła jak widać dość wcześnie, ma różowy landrynkowy kolor i trochę białych, postrzępionych płatków u podstawy bomby, ładnie, dość intensywnie pachnie:
Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Wanda7
- -Moderator Forum-.
- Posty: 16304
- Od: 2 wrz 2010, o 13:17
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa/Kobyłka
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Od wszelakiego robactwa można tylko ręce załamać. Też musiałam usunąć kilkanaście pędzików dotkniętych bruzdownicą, ale nie aż tyle co ty. Tablice lepowe za radą Grażynki powiesiłam, ale to nic nie pomaga. Widzę na nich tylko zwykłe muchy i kilka mszyc. A wyglądają te tablice niestety paskudnie. One wiszą, a robale i tak robią swoje. Opryskałam róże Mospilanem, ale chyba za późno. Natomiast teraz szykują się z kolei liliowce. Te już zawczasu opryskałam systemicznym Mospilanem. Ne chcę później widzieć z niszczonych pąków.
Tak mi się o tym przypomniało, bo na Twoich ogólnych widoczkach widzę mnóstwo rozrośniętcyh liliowców. Wiem, że je lubisz tak jak ja, lecz o ile kiedyś kwitły u mnie pięknie i bez żadnych szkodników, o tyle ostatnio załamują mnie tak samo jak róże.
A tak w ogóle to Twój ogród wygląda wspaniale, naprawdę jest na czym zawiesić oko i co podziwiać.
Tak mi się o tym przypomniało, bo na Twoich ogólnych widoczkach widzę mnóstwo rozrośniętcyh liliowców. Wiem, że je lubisz tak jak ja, lecz o ile kiedyś kwitły u mnie pięknie i bez żadnych szkodników, o tyle ostatnio załamują mnie tak samo jak róże.
A tak w ogóle to Twój ogród wygląda wspaniale, naprawdę jest na czym zawiesić oko i co podziwiać.

- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Wandziu, ja dotąd nie widziałam szkodników na liliowcach. Choć w tym roku, coś objadło mi liście na kilku
. Mam nadzieję, że nie jest to początek czegoś gorszego.
Na razie jednak zachwycam się tym, co przynosi każdy dzień
.
Dziś moje serce skradła piwonia Buckeye Belle
. Kupiłam ją jesienią, po długich poszukiwaniach. I powiem Wam, było warto
, choć zdjęcia nie oddają jej uroku
.


Rozkwitły też kolejne irysy:



Amenoniflora:

I ogólnie:



Wypatrzyłam też pączucie na hortensji Early Sensation:

I jeszcze pokażę Wam, jakiego pięknego mam maczka
:


Na razie jednak zachwycam się tym, co przynosi każdy dzień

Dziś moje serce skradła piwonia Buckeye Belle



Rozkwitły też kolejne irysy:
Amenoniflora:
I ogólnie:
Wypatrzyłam też pączucie na hortensji Early Sensation:
I jeszcze pokażę Wam, jakiego pięknego mam maczka

Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Cudne irysy, piękne 

- Wolusia
- 1000p
- Posty: 2471
- Od: 12 sty 2013, o 17:37
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Ależ kolorów irysów
Piwonie też już kwitną. U mnie mniej zaawansowana przyroda...chyba z powodu suszy. Trudno jest zadbać o roślinki, jak ma się do nich daleko

- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Jejku ale miałam do nadrobienia.
Jak tu cudnie i kolorowo, masz piękne odmiany piwonii irysów
U mnie nie ma biedronek widzę je gdzie nie gdzie ale za mało tego.
Mi róże zaś nornica podgryza, walczę z nią lejąc tam śmierdzące mieszanki czosnku pieprzu, niech idzie w inne miejsce by kotek ją znalazł.


Jak tu cudnie i kolorowo, masz piękne odmiany piwonii irysów

U mnie nie ma biedronek widzę je gdzie nie gdzie ale za mało tego.

Mi róże zaś nornica podgryza, walczę z nią lejąc tam śmierdzące mieszanki czosnku pieprzu, niech idzie w inne miejsce by kotek ją znalazł.


- Edyta1
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 1926
- Od: 20 paź 2011, o 00:06
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Kasiula, dziękuję za laurkę dla mojego ogrodu. Ja jednak patrzę na zdjęcia z rozczarowaniem
. Choćby ta piwonia. Jest taka cudna, a zdjęcia zupełnie nie oddają jej uroku

Wolusiu, każdy dzień przynosi nowe kwitnienia
:
Space sketch

I pokażę Wam jeszcze moją wczorajszą, krecią robotę
.

I kontynuacja z drugiej strony:

Warzywnik już podlałam, właśnie skończyłam śniadanie i wracam na front robót. Mój M jak wczoraj zobaczył moje wykopki to załamał ręce
.


Wolusiu, każdy dzień przynosi nowe kwitnienia

Space sketch
I pokażę Wam jeszcze moją wczorajszą, krecią robotę

I kontynuacja z drugiej strony:
Warzywnik już podlałam, właśnie skończyłam śniadanie i wracam na front robót. Mój M jak wczoraj zobaczył moje wykopki to załamał ręce

Pozdrawiam - Edyta
Zapraszam do mojego ogrodu
Zapraszam do mojego ogrodu
- Kasiula17
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 6320
- Od: 18 lis 2013, o 22:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Dolnośląskie
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
A ja podlewać nie muszę.
popadało i to solidnie...
Irys cudeńko, krecia robota robi wrażenie.

Irys cudeńko, krecia robota robi wrażenie.

- wielkakulka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8593
- Od: 5 wrz 2012, o 12:25
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: 30 km poniżej Wrocławia
Re: Co dzień kocham ten ogród bardziej
Cudne irysy, śliczne 
