Reniu dziękuję

Nigdy bym nie powiedziała, że moje córki będą jeździły konno, ale nie ukrywam bardzo się z tego cieszę
Ewiczko, masz rację ja też się boje, bo konie to płochliwe i fochate zwierzęta. Właśnie przy tej ostatniej przeszkodzie o mały fogiel Gosia by nie spadła, jeszcze raz zrobiła kółko, znowu jej przeszkode wyłamał , ale nie odpuściła, kolejny raz najechała i tym razem przeskoczył. Koń nie może poczuć, że góruje nad jeźdźcem, bo inaczej robi co mu się podoba
Jolu, robi postępy a to dzięki temu, że znalazła fajną stadninę i
pana który poświeca swój czas na trenowanie takich dziewczyn jak moja Gosia

Koń, też był
wolny, nikt nie chciał na nim skakać, ponoć uparty i niełatwy w jeździe, moja takie lubi, więc jakoś sobie radzi
Paulii Dzięki za wizytę
Tak, placyk już gotowy, drugi musi się jeszcze zrobić
Pare róż jeszcze kwitnie, ale to już ostatki. Przetaczniki mam pierwszy rok i jestem z nich zadowolona, długo kwitną.Trawki uwielbiam

Juz nie mogę się doczekać nasadzeń na nowej rabacie
W imieniu Gosi, dziękuję
Aguś dziękuję
Niestety, nie byłam osobiście na skokach, musiałam iść do pracy. Byli moi rodzice i koleżanki
Też się cieszę, że mam możliwość spełnienia marzeń córy.....Druga chce mieć swojego konia, ma już upatrzonego, ale niestety, bardzo, bardzo nie ma moją kieszeń.....

Tego marzenia chyba nie spełnię....i to mnie boli.....jako matkę.....
Aguś dzięki, kochana

Gratulacje przekazane
Tak jak pisałyśmy, wiosna się zmówimy i pojedziemy razem kibicować.....zabierzesz swój aparat
