Ewciu Twoje zdrowie

(wirtualnie tymczasem)
Iwonko zaczynam Cię małpować

. Nie wiem czy puszczę kogokolwiek na mój talerz (czytaj - trawnik) bo bedą mi złe ludzie jedzenie deptać

. Zwymyślałam, już jednego kolegę, który "randapem" pokrzywy za ogrodzeniem potraktował

.
Śmiał się ze mnie tak, że mało nie pękł

. A ja potrzebuję je - na gnojówki (bo do jedzenia młodych pokrzyw nie dorosłam i chyba nie dorosnę ).
A nawiasem mówiąc - świetny początek wątku (następny

) -
Iwona i Piotr pisze: ... A ze mną źle, idę i widzę co się nadaje do jedzenia, a wcześniej normalnie traktowałam jako chwasty...
- hę ?
