Beatko, trzeba na ten biznes mieć pomysł, odwagę i fundusze... zasoby ludzkie spokojnie by się skompletowało - mało nas tu zdolnych, ambitnych, kreatywnych? Najgorzej niestety z odwagą, prawda? Ale może??
Słońce świeci, dzień dłuższy i czuję, że od przyszłego tygodnia będzie coraz cieplej... oby! Przecież w przyszły weekend miałam zacząć ogrodowe rewolucje, a Ty swoje, różane

Dobrej środy
Bogna, słonecznie Cię pozdrawiam
Ewcia, śnieg niedługo stopnieje... słońce świeci coraz mocniej, a wiosna czy tego chce czy nie, czyha już za rogiem... damy radę!
Aga, bardzo dziękuję za miłę slowa pod adresem wianków - Agness zrobiła wspaniałe cacuszka, cukiereczki... szalenie mi się podobają!
Widzę, że z migrenami - u siebie czy u swoich znajomych, rodziny - ma wiele osób do czynienia... mnie zależy na tym, żeby w miarę dobrze na co dzień funkcjonować... jak pracować, kiedy człowieka ścina trzydniówka raz w tygodniu? Nie da się... trzeba brać leki i mieć nadzieję, że będą działać.
Miłego dnia Ci życzę!
Majutek, Dosia
Gosiu, trafnie opisałaś obecne warunki zatrudnienia... nigdzie nie jest łatwo, wymagania coraz wyższe... i ja jestem z tym ok, bo przecież rozwijać się trzeba, ale jeśli warunki pracy i oczekiwania zaczynają zakrawać o paranoję, to czas coś z tym zrobić. Miłej reszty tygodnia Ci życzę!
Robaczku, ano nastroje minorowe, ale trzeba żyć dalej... nie mogę sobie pozwolić na rzucenie papierami. Ale intensywnie działam, szukając alternatywy... Będzie dobrze! Dziś już środa, z górki
