
Majko!...no to mróz przemieścił się ode mnie w Twoje strony....U mnie 3 dni temu takie nocne mrozy były...
Pozdrawiam słonecznie....

Marysiu!....miło ,że wróciłaś już do nas...
Wszyscy mamy dosyć już tej zimy...Miejmy nadzieję,że to ostatnie jej "podrygi"


Elu ! ....ja też nie mam doświadczenia ...ale co wiem... to powiem....

Chyba w wątku Kasi _Rom...widziałam te wytwory...
Rozrobiłam klej do glazury... konsystencja powinna być gęsta/ ktoś podawał,że gęstej śmietany/ teraz wiem,że zdecydowanie gęstsza.
Pamiętaj ,ze trzeba to robić w rękawiczkach lateksowych/ te grubsze/.
Rwałam tkaninę / ja akurat miałam białe płótno/ na paski około 20 cm...wkładałam je do kleju i dokładnie moczyłam. Pod oklejany przedmiot rozłożyłam gazety...bo klej ścieka/ nadmiar usunąć przez wykręcenie materiału/...Paski układałam od dołu na wazonie nadając im odpowiednią fakturę np .marszcząc...Po owinięciu całego wazonu i lekkim przeschnięciu nakładałam ręką jeszcze klej aby nie była widoczna tkanina i łączenia.
W tej chwili jest to juz dobrze wyschnięte ale widzę,że i tak za mało jest jeszcze kleju. EM mi poradził abym rozrobiła bardzo gęsty klej i kolejną warstwę nakładała pędzlem. Po dokładnym wysuszeniu zagruntuję Uni gruntem. Ja chcę pozostawić kolor naturalny ...
Jutro jeśli będzie pogoda będę kończyła swoje dzieło . Efekt końcowy oczywiście pokażę...Elu...jeśli przyda się moja skromna wiedza to...proszę
Ja robię to metodą prób i błędów...Pozdrawiam
