Balkonowe Rosarium

[alexia]

Majeczko, panny dobrze przetrwaly zime (ale czy ona powiedziala juz ostatnie slowo.)
Rozyczki ruszyly pelna para, dla mnie troche za szybko, czekam na kwitniecie forsycji i sekator bedzie w akcji........... .
Ekspertka to ja ne jestem....... , a Sister Elizabeth mam dopiero od sierpnia.Juz kwitla, budowa kwiatka i kolor dla mnie super.Zwiesza troche glowki.Ale ty angielkom wszystko wybaczysz.... .
W tej chwili ma jeszcze stare listki i malenkie noski.Nie zlapala plam.Jak będę miala w sezonie jakies nowe spostrzezenia ,co do innych roz tez, to chetnie sie z Toba/Wami podziele.
Oficjalne rozpoczecie sezonu 2014 oglosze jak .........zakwitna forsycje

[kogra]

Balkonowe róże masz cudne.
Mnie w tym roku też doniczkowanie grozi bo za dużo ich kupiłam.
Jak więc widzisz czasem nawet duży ogród nie wystarcza na chciejstwa.
Forsycja u mnie lada dzień zakwitnie, więc chyba będę ciąć.

[hal1959]

Ojej już rozmowa o cięciu róż ,a ja będę ciąć jak u was zakwitną ,pewnie u mnie sezon różany będzie do kitu
,skoro wrócę pod koniec kwietnia i dopiero będę mogła je ciąć ,oj czarno to widzę

[alexia]

Grazynko, dziekuje za uznanie dla moich skarbow.Bardzo sie ciesze, ze tez "idziesz w uprawe doniczkowa", nie będę taka samotna.....
Dzisaj ogladalam forsycje , nie sa tak rozwiniete jak u Ciebie.Jednak brak slonca stopuje wegetacje, no i nie mamy "bramy"........... .
Caly czas mam w oczach Twoje zdjecie baziek na tle lazurowego nieba .
Podjelam decyzje ciecia tych najbardziej "wyrywnych".Posmaruje mascia i wrazie mrozu zakryje.Reszta bedzie czekala na normalny czas .

Halinko, pod koniec kwietnia to faktycznie pozno , ale masz szanse na kwiaty, jak nie przemarznie to 1-sze kwitnienie bedzie na
niecietych, a pozniej poszalejesz z sekatorem .



tak wygladaja te "do ciecia".

A to moje "patyczki" z ciecia jesiennego.

[majka411]

Alexia wybaczam każdej, którą bardzo chce mieć.
Chcę się zapisać do klubu "upraw doniczkowych" ja również z braku miejsca zaczynam sadzić do donic.
Ale okazy nam pokazujesz .... te do cięcia widać, że są starsze. Zazdroszczę .... już masz co doglądać.
Maluchy mają stare liście, te z ciecia. Dobrze myślę ?
Wspaniała wiosna

[AnaAn]

Alexia, ale dałaś po oczach tymi ?do cięcia? Twoje patyczki ? wspaniałe! Co to za paniusie? Kiedy będziesz je przesadzała do samodzielnych doniczek?
A mojej obecności w klubie upraw doniczkowych (KUD) nie uwzględniłaś?

[justi177]

Gdybym miała słoneczny taras, miałabym i donice W sumie, to lepiej, ze nie mam Nestety podczas każdego wyjazdu, nawet na kilka dni, mam jakieś straty w roslinach. Nie chciałabym o ńich myśleć gdy mńie nie ma

Bardzo rześkie te twoje róże do cięcia. Jakby nie bylo zimy i mrozów

[alexia]

, Majka, Aniu zapisy do KUD uwazam za oficjalnie otwarte, a Was mianuje ;prezesem i skarbnikiem . Te zaszczytne funkcje musicie podzielic miedzy soba .
Majka, te "do ciecia" to z wiosennego ciecia rok temu. Maja jeszcze zeszloroczne liscie, ale tez za duzo nowych.
Aniu, tez uwazam , ze moje patyczki wspaniale (ale jestem skromna ).
Nie mam pojecia , co to za paniusie, wtykam co mi pod sekator podleci, a jak mam sekator w reku to automatycznie wylaczaja sie moje wszystkie szare komorki .
Justi, najchetniej w donicach mialabym bratki i pelargonie, ale niestety nie mam wyboru....... .
Jak wyjezdzam, to moj facet czule opiekuje sie moimi skarbami.Nigdy nie wyjezdzamy razem ze wzgledow zawodowych.

[AnaAn]

No, to będziemy miały z Majką do pogadania A może ciągnąć zapałki?

[kogra]

pięknie rosną twoje pupilki.
Ja zaczynam jutro cięcie, jeśli nie będzie padał deszcz.
Pąki forsycji tak nabrzmiałe, że tylko kilka dni ze słonkiem i już będzie złotko na pędach.

[alexia]

Grazyno, dzis dostalam maila, od Kordesa w sprawie ciecia roz.Oczywiscie mozna ciac, jak kwitna forsycje, jednak jeszcze nie nawozic.
Mam juz plage mszyc, fu jakie one lepkie.......

Aniu, oczywiscie, mozecie robic co chcecie, jestem bardzo tolerancyjna matka zalozycielka.........
Jedyny warunek to roze.

[majka411]

Alexia..... Ty to masz dobrze.... my rączki zacieramy... nóżkami przebieramy... w oczekiwaniu
na kwitnienie forsycji.
Walka z mszycami ... fuj... co stosujesz ?
Zasilanie róż dopiero jak ziemia się dobrze ogrzeje, czy chodzi o to, że mogą jeszcze minusy wyskoczyć?

[kogra]

Mszyce.... .....już ?
Tego tałatajstwa to chyba nie można się na stałe pozbyć nawet chemią.
U mnie kilka lat temu zimowały w studni nad poziomem wody, setki a może nawet tysiące ich były.
A zauważyłam dopiero kiedy sznurek zielonych muszek szedł od studni prosto na śliwę.
Skoro tak to tym bardziej, jeśli pogoda dopisze ruszam z sekatorem "potańczyć" na różach.

[alexia]

Grazynko, jeszcze mszyc w takich ilosciach nie widzialam , one spaceruja sobie po glebie.Obcielam 5 najbardziej zaatakowanych krzaczkow. Zaraz je zasmaruje mascia..........., no i będę miec nadzieje, ze nie bedzie juz mrozow . Bo inaczej , to bedzie .
na razie niszcze te wstretne zielone gadziny palcami , ale musze sie zastanowic nad inna bronia .
Powodzenia w tancach z sekatorem .

[alexia]

, szukam sposobow walki z mszycami................W Poradniku ogrodniczym , p.Czukasanow napisal ;"........, z ktorych najszybszy polega na tym,
by rosliny opryskac Afikiem." Wujek google podaje; osiedle w Izraelu, wies w Iranie, sa biura podrozy, hotele............., na pewno jest to bardzo proste . Niestety nie wiem.