Ja też do spodka...miały prawie rok...i były wyjątkowo śliczne..jeden tak oryginalny, że aż zadziwiał...i były wciąż zielone..sądzę że zmarzły mi...musiało je przewiać jednej mroźnej, wietrznej zimowej nocy...moja wina ..nie dopilnowałam...
Te roślinki to nie moja bajka, ale podziwiam cię za ich uprawę.
A ja żadnych roślin nie podlewam od spodu. Wydaje mi się wtedy, że wlewam nieodpowiednią jej ilość. Jak do tej pory nie straciłam przez to żadnej rośliny i niech tak pozostanie
Kwitnąca Fockea (na której zwiewnie powiewają kocie kłaczki cóż stała wtedy tak, że Hermes przechadzał się obok rozsiewając swoje futro wszędzie) "Żółwik" z małą czuprynką listopadową oraz wspomnienie jednej z utraconych Adenii (Adenium Obesum)
Kasiu, ja uwielbiam kaudeksowe żółwika też mam, ale na fockee poluję. Oczywiście że duże w ooooogromnej cenie to są, ale ja chcę taką na moją kieszeń Twoje pięknie rosną, a te zielone czuprynki
No wreszcie dotarłam , przegapiłam Kasiu, że 2 część otworzyłaś ,
ale już się poprawiam, przeleciałam nowe stronki, żółwik piękny
ale i za inne ,
ja się trochę teraz na kaktusy przerzuciłam ale będę podglądać i inne zielone