Bardzo długo mnie nie było. Czas jak zwykle leci mi przez palce. Pewnie zaraz znowu będę uciekała, bo m. wraca, więc trzeba się nim zająć
Gosia, moje wymagania skromne? Wydaje mi się, że w obecnych warunkach wręcz powiedziałabym, że zbyt duże. Dzisiaj przeszłam się po ogrodzie, ale ziąb wygonił mnie do domu. A takie 10 stopni pozwoliłoby już na prace w ogrodzie. Jak mnie już ręce świerzbią, żeby posprzątać badyle. Ale temperatura nie pozwala.
Zagrałam w totka. Może coś z tego wyjdzie
Justynko, jak patrzę na długoterminową, to jakoś tego ocieplenia nie widzę. I to chyba zaczyna mnie dołować, bo w sumie nie jest zimno, ale ile można to znosić? Chyba ta łagodna zima mnie rozbestwiła. Chcę więcej
Asiu, chyba musiałam mieć wtedy jakiś melancholijny nastrój
Prawda, że nie chodzi o sam wygląd ogrodu, ale też o satysfakcję, że się coś samemu zrobiło? I o to, że można coś kształtować według własnego uznania?
Mnie jeszcze podoba się to czekanie, co z tego co posadziliśmy wyrośnie. To tak jak z dziećmi. Bo jak czuję, że ogród to moje dziecko, o które dbam i pielęgnuję. A to wiąże się z kupowaniem nowych strojów, przebieraniem itp.
Kasiu, u mnie wcale nie zapowiadają takich temperatur. Ty jesteś w uprzywilejowanej sytuacji. Dalej na zachód. Z tej mojej strony zawsze było gorzej
Jolu, cieszę, się, że mogłaś się w końcu wyspać. To chyba dla mnei jest jedno z ważniejszych rzeczy, ale ostatnio nie sypiam dobrze. Nie to, że mam jakieś zmartwienia. To chyba starość
Ciągle śnią mi się jakieś głupoty,które wybudzają mnie ze snu, nie mówiąc o moim psie, który tylko czyha na to, aż zacznę się kręcić na łóżku i już jest gotowy do wstawania.
Jula, to meblowanie to też fajne określenie. Może nawet lepsze od obrazu, bo faktycznie my z tymi roślinami biegamy jak z meblami. Ciągle coś jest do przestawienia
Helenko, bardzo dziękuję, za życzenia. Niestety mnie nie było dane złożyć ich nikomu z Was.
Ocieplenie przyjdzie, ale dlaczego tak późno?
Ewa, jednak choroba nadal Cię trzyma. Niedobrze. Z tą pogodą to myślę, że niestety tak dobrze nie bedzie. To pogoda prawdopodobnie dla zachodu, a tam zawsze cieplej,.
Bożenko, ciekawa jestem co to za trawka. Podpisałaś, gdzie co wysiałaś?
Wandziu, u mnie śniegu prawie nie ma. Masz więcej optymizmu ode mnie. Ale bardzo dobrze, że piszesz o swoich odczuciach, bo od razu i mnie się lepiej zrobiło. Ptaki faktycznie jakby wyczuwały już wiosnę, ale z prognoz wcale jej nie widać.
Justynko, ja wcale nie ciągnęłam do pracy w ogrodzie. Moi rodzice mieli działkę ROD. Nie cierpiałam tam chodzić. Tutaj to zupełnie co innego. Może to wynika z mojej zachłanności na cały ogród? Może ja muszę go mieć wyłacznie dla siebie? Stąd te konflikty z m.
Ciąg dalszy lata
