Wolusia był naprawdę spory, miło że nas odwiedziłaś

.
Teresko, a dziś akurat też w domu, Andrzej wrócił późno w nocy z wyjazdu na Węgry, więc dziś odpoczywamy

Przyprawy i pasty węgierskie zakupione, do kociołka jak znalazł. Na Węgrzech przekwitają już akacje, tamaryszki również, róże w pięknym rozkwicie, no i ciepełko..34 stopnie
..gdzieś niedaleko Tokaju

po takich wąskich drogach można jechać z widoczną prędkością..ehhhhhh a u nas..tylko wjechaliśmy do Polski..nieoświetlone furmanki tacy sami rowerzyści
