Wyszło słońce!!!!

HURRA!!!!
Nawiązując jeszcze do obcinania róż, to powiem , że mnie też już się obiło o uszy, że należy ciąć je potem bardzo krótko. Niezmiernie się temu dziwiłam, ale gdyby nie Wy pewnie bym się do rad zastosowała. Na razie do cięcia jeszcze rok czasu - o ile róże się przyjmą i wyrosną

- obawiam się tej czynności bardzo i za rok pewnie zarzucę tu wszystkich pytaniami kiedy, co i jak, w którym miejscu... Najlepiej to bym chciała , żeby ktoś mi pokazał jak to robić wzrocowo

.
A teraz napiszę trochę o moich różach. Jeśli ktoś ma w swoim ogrodzie taki rodzaj róży to bardzo bym się cieszyła, gdyby napisał kilka słów o niej-jak wygląda (ja znam tylko z opakowań), jak się chowa, czy wymagająca, czy silna, czy delikatna... W mojej książce o różach tych gatunków nie ma, w innej co chciałam kupić również (dziwne).
Róże klasyczne mam następujące:
białe - White Swan i Mont Shasta
różowe - Queen of England
ostr-różowe - Capistrano
łososiowa - Diamond Jubilee
czerwono-żółte -Twin Set
różowo-żółte - Picadilly
czerwone -London, Barcelona, Chrysler Imperial
bordowe - Jospehina Bruce
lila-Walztime
pomarańczowe - Beauty
Mam 4 róże angielskie (moje ulubione)
różowa - Warwick Castle
jasno-żółta - Graham Thomas
Róże rabatowe:
białe-Kristall
różowe-Marion
łososiowe-Fashion, Pink Cloud
żółte -Goldiloks,Golden Bridge, Allgold
żółto-czerwone-Palette
czerwone-Fluorette, Sumatra
Róże pnące:
różowe-Queen of England,Climbing Fashion,Parade
czerwone - Chrysler Imperial
żółte-A.Meilland
I jeszcze różowa okrywowa The Fairy - jedyna, która była w mojej książce o różach. Poza tym mam jeszcze trochę róż kupionych w sklepach ogrodniczych w Niemczech,ale niestety nie było nazw na opakowaniach, więc pozostaną bezimienne

.
Pozdrawiam wszystkich niedzielnie i słonecznie
