Ogród śpi sobie pod zimową pierzynką ...
Dlatego wkleję dziś kilka zdjęć z naszej sobotniej wycieczki do Berlina. Poza zwiedzaniem miasta wybraliśmy się na dwa przedświąteczne Weihnachtsmärkte .
Te tradycyjne jarmarki bożonarodzeniowe, odbywają się w plenerze , na ulicach i placach , a nawet skrzyżowaniach (!) miasta.
Sporo ludzi , handelek uliczny, Mikołaje , Gwiazdory , Santa Claus -y i inne "Weihnachtsmann-y" grają ,śpiewają kolędy, lub po prostu przechadzają się w tłumie...
Typowy jarmark odbywa się na ulicach lub placach starszych części miast. Nie może na nim zabraknąć straganów oferujących ozdoby świąteczne, lokalne specjały kulinarne, wyroby rękodzielnicze itp. Jarmarkom towarzyszą różnego rodzaju występy artystyczne, koncerty charytatywne, prezentacje np. szopek bożonarodzeniowych (często z żywym inwentarzem).

Można spróbować pieczonych kasztanów,

słodkich "ŚNIEŻNYCH KUL" lub pierników, bakalii i innych słodkich smakołyków, można oczywiście zjeść Weisswurst (gorącą kiełbaskę z grilla) a wszystko popić grzanym winem...
Kto się po tych "rozmaitościach" jeszcze nie pochorował , powinien wsiąść na karuzelę ...
Całość nieco kiczowata , bo w końcu taka jest oprawa tych nadchodzących świąt, ale gwarna , barwna, mieniąca się światełkami , pachnąca...
A naprawdę ładnie i nastrojowo robi się po zmroku...
.