Agnieszko - dziś trochę padało, ale niezbyt długo. Podejrzewam, że ze 2 słoneczne dni i znów będzie sucho. Ziemia jest strasznie spragniona tej wody,a tu pada jakby z łaski

Z prognozy wynika, że u mnie ma lać w najbliższych dniach. Już jakoś w to nie wierzę
Aniu - przy takiej suszy, to podlewanie na pewno nie zaszkodzi.

Jak patrzę na niektóre karłowate roślinki, które normalnie powinny być ze dwa razy wyższe, to mnie żal ściska.
Nazwa żałobnego jakoś mnie nie zraża, zresztą zawsze można operować łacińską
Różowa wiązówka, mówisz? To pewnie taka wysoka, choć w tym roku to ona wysoka nie będzie na pewno. Nie wiadomo, czy mi w ogóle zakwitnie, bo roślina wilgociolubna
Grażyno - no niestety, to ulubieniec kwieciaków i ogrodnic niszczylistek

Przy słonecznej pogodzie ściągam z kwiatów dziesiątki robali.
Kwitnie właściwie cały sezon z małymi przerwami do późnej jesieni. Oczywiście to późniejsze kwitnienie nie jest tak obfite jak w czerwcu.
Izo - Felix na zdjęciach z tabazy np. jest zdecydowanie ciemnoróżowy, a nie czerwony. Jestem zachwycona ilością kwiatów na tak młodym krzewie. Ta odmiana zostanie chyba moją faworytką piwoniową, bo pokazuje, jak powinien wyglądać ukwiecony piwoniowy krzew.
też mam 3 od pana Marka z wiosny, ale kwiatów nie będę oglądać. Zresztą na to nawet nie liczyłam. Zwłaszcza jedna się ciekawie zapowiada, bo ma jakieś całkiem inne liście
Co do róży, to jakoś tak mam wątpliwości, czy polecać ją jako tę jedyną wybraną. Może raczej Comte de Chambord? Znasz ją?
Małgorzatko - ona powtarza, więc myślę, że jest nadzieja

Kiedy u mnie przemarznie, to potem odbije i kwitnie późnym latem.
Potoki wody powiadasz... Też chyba chciałabym zobaczyć taki widok przez 1 dzień
Krysiu - jak tak dobra dla kici nie jestem, bo nie sadzę roślin z myślą o niej. Pardon, o nim
Choć z drugiej strony pozwalam na harce w kocimiętce, więc kicia nie ma prawa się skarżyć.
Versicolor już ma odrost? Puszczalska jedna
