Kasiu, tam i jabłoń i brzoza, którą tam wypatrzyłaś

Hostowisko jest pomiędzy tymi drzewami
Co ja robię, że tam rośnie? Właściwie nic. To najniżej połozone miejsce w ogrodzie a u mnie glina, która dobrze trzyma wodę. W zasadzie tam nie zaglądam prócz wybierania opadłych jabłek i rozsypywania granulek na ślimaki
Izo-Tamaryszku nawet nie zdajesz sobie sprawy jak bardzo mnie ciesza twoje słowa. Niby urządzamy ogród dla siebie, ale to takie miłe jak komus jeszcze sie podoba.
Lubię jesień, a tegoroczna była wspaniała. Z resztą dosadziłam troche traw i innych roslin, które jesienią pięknie wyglądają i chyba po raz pierwszy byłam zadowolona z niektórych fragmentów ogrodu jesienią. Oczywiście wiele pracy jeszcze przede mną, ale już jest fajnie.
Kamiennie ścieżki... Dziś łaziłam po ogrodzie i usiłowalam sobie wyobrazić jak to będzie wyglądało. Zrobiłam też taki wstepny ogolny szkic ogrodu
Dalu, ja też mam nadzieję, że w końcu sie na coś zdecyduję. To taki fragment ohgrodu, gdzie bardzo rzadko zaglądam a z kolei widac go z drogi wiec chciałabym cos fajnego a zarazem bezobsługowego.
Myslałam o wyłożeniu tej części agrowłókniną i wysypaniu żwirem. W tym oczywiście rosliny. Ale sama nie wiem
Czapka, tak jeszcze kilka lat temu byłam pewna, że paskudztwa na glowe nie włożę
Aniu, mnie też sie podobają. Wprowadzaja troche odmiany, przełamuja ten wszechobecny kamień.
dziękuję
Ewunia, mrozi oj mrozi
Nie będę sie wyrażać na temat służby zdrowia, bo mnie szlak trafi
Ewcia, nadejdzie, nadejdzie. Prędzej czy później ale na pewno.
Jest takie przysłowie "Na Gromnicznej mróz, szykuj chlopie wóz" Myślę, ze te ludowe madrości skąś sie wzięły
Jola, no wlasnie nic, lekarz mnie dziś nie przyjął, nie było miejsca
Jutro musze z samego rana sie rejestrować. Człowiek może sie rozchorować na amen.
Miały być jeszcze fotki, ale żaba nie puszcza
