Witajcie! Pogoda piękna, rośliny rosną jak szalone, ja pracuję też jak szalony i cieszę się z każdej chwili, każdej rośliny. Niestety nie mogę dzielić się z Wami widokami. Zdjęcia nie przechodzą i już mi ręce opadają. Nawet nie chce mi sie robić następnyh. Kwitną np. takie rarytaski jak
lunaria rediviva,
melandrium rubrum,
mazus reptans czy
erodium manescavi. Ale co komu po nazwach....
Halinko, dzięki

Pogoda się unormowała i tulipanów jeszcze trochę kwitnie. O dziwo - najlepiej sobie radzą 'Queen of Night', bo są tak ciemne, że nie widać oznak starzenia
Agnieszko, przetacznik 'Rosea' od Ciebie pięknie kwitnie! Może chociaż to zdjęcie uda się wkleić
Grażynko, to prawda - czas liliowców dopiero nastanie, choć u mnie wczesny ma już dużo pąków. A wczoraj dokupiłem botanicznego. Prawdziwa miniaturka, bo listki ma wielkości szafirków
Janek, u mnie niebieski przetacznik armeński miał trochę zmarzniętych łodyg ale ogólnie obydwa dobrze wyglądają. Zmarzł najmocniej przetacznik krzewinkowy.
Właśnie podziwiałem Twojego białego przetacznika. Muszę obfocić mojego 'Tissington White'.
Marysiu, przetacznik armeński jest byliną. Pokrój ma płożący więc jak najbardziej na skalniak
Alu, piwonia delikatna nie ma pąków. Chyba jeszcze zbyt młoda. Cieszą więc same listki
Loki, sam byłem wielce zaskoczony brakiem groszku szerokolistnego. W tym i jeszcze w kilku przypadkach wymarzła roślina mateczna a siewki/odrosty przetrwały. Barwinkowi większemu 'Variegata' nie pozwoliłem zakorzeniać się odrostów, no to go teraz nie mam wcale
