Asiulek, gratulacje! Brawo

20 róż za jednym zamachem posadzić to niemały wyczyn! Chyba, że dołki miałaś wcześniej przygotowane, ale to i tak spory wysiłek

Różyczki podlane po posadzeniu więcej już wody nie będą potrzebowały, ale cała reszta
Jadzieńko, ja też bym nie odkręcała butelek, które już są zamknięte, ale te które jeszcze otwarte ... Część zakręcę, a część nie i zobaczymy, co z tego wyniknie.
Deszczu ani słychu ani widu
Danusiu, dziękuję

Od jesieni do wiosny jednak upodabniam się do moich ogrodowych podopiecznych, tzn.
wstrzymuję wegetację ;) i bardzo niechętnie ruszam się gdziekolwiek.
Poczekam aż kociątko się oswoi z nowym otoczeniem, uspokoi się i pozwoli sobie zrobić fotki

Tak się cieszę z tego Twojego kotka, jakby to był mój
