Mój wątek również usycha... z gorąca... ufff...
Zrobiłam dwa nowe zdjęcia, bo mi padła bateria...
Za to uszykowałam przerwane buraczki na botwinkę, wyszło mi sześć dużych porcji zamrożonych, ten towar u nas idzie w każdej ilości ...
Zaraz cukinia od Najmłodszej Szwagierki powędruje w części również do zamrażarki

Resztę razem z pozbieraną niezamrożoną fasolką szparagową pożremy jutro...
Czy miło wam się słucha o mrożeniu i o zimnie? To dobrze, bo ja chłodziłam różne części ciała dziś na raty w dziecięcym baseniku (rozmiar nikły niestety)
A teraz dwa zdjęcia
Zaczęłam się przymierzać do zrobienia Cienistego Zakątka, ale mam tylko takie
cyprysik, berberysek, kalmia, jałowiec skyrocket i troszkę zainstalowanego "liścia" z winnikiem zmiennym
i zakoszony znów fragment trawnika na potrzeby warzywniaka i ścieżka z wielkiej płyty, ułożona na szybko, trawa rosła od piaskownicy, do czarnej tkaniny
Posiałam tam już koperek i cztery odmiany sałatki - ten ciemniejszy paseczek zaraz przy tkaninie

, za czas jakiś na reszcie będzie posiany poplon