Ewo, nie napisałam nazwy mojej hybrydy, bo jej nie znam. Nie miała żadnej fiszki. Ta żółta masdevallia to mój uroczy
prezent (

dla Ofiarodawczyni), który pewnie tak obficie kwitnie, bo dany od
Myślę, że niezależnie od nazwy i tak hybrydy chętniej kwitną niż botaniczne. Mam 2 uparciuchy od ponad roku i wciąż walczę
o dobry stan części zielonej (próbuję rozgryźć wymagania ), a gdzie tam myślenie o kwiatkach

Ewuniu, a na swojego pączka kwiatowego uważaj, bo czasem 'lubią' zżółknąć zanim rozkwitną.
Wystarczy trochę za mocno podlać, pomoczyć, zafundować dokarmianie nawozem, zawiać itp. I po radości...
Justynko, chętnie pooglądam Twojego. Jeśli zdążysz, to pokaż dzisiaj. Jutro rano wyjeżdżam na wystawę do Łodzi.
Nie byłam jeszcze w tamtejszej Palmiarni i aż piszczę z radości

I
nie mam żadnej listy wymarzonych
Sama jestem ciekawa, czy coś mi wpadnie w oko. Jeśli nie, to żadna strata - totalny brak miejsca !