Witajcie Dziewczyny wieczorową porą.
Cieszę się, że wpadłyście choć na chwilkę, że humorek dopisuje i oczywiście pogoda
(dot. Ani.1). Dzięki szczególne dla Ani, która zostawia fajne dowcipy, bo moje już mnie nie śmieszą (prawie

)
foggia, z dużą skromnością powiem tak: ja się sobie też podobam w kosmosie. A wiesz ile mam zamówień na nasionka? Aż wierzyć się nie chce. Do tego sąsiedzi z mojej wsi.... oj ty kosmosie, kosmosie.....
Grażynko, śmiech to zdrowie i niech go będzie jak najwięcej. Płakać też trzeba, ale z umiarem, z rozsądkiem. A śmieć się do rozpuku. Ku,ku, ku, ku....
Leda16, jak mogę wejść do Twojego ogrodu: poogladać, pospacerować, powąchać?
Zaczęła się jesień. Oj nie za dobrze. Bo potem będzie zima a w zimie nie można dłubać w ziemi. I czeka nas dobre parę miesięcy siedzenia w domciu i palenia w piecu. A w ogródku jeszcze tyle pracy.
Oto pare fotek z dzisiejszego dnia (to cud, że się jeszcze coś znajdzie do fotografowania):

kwiatki ostatki...
mezalians:

, 1papryka z całego krzaczka:
cdn... idę

pa, pa, pa...
I tak nastał nowy wieczór. Coś taka fajna pogoda mi nie służy. Ciągle chce mi się spać i prawie nic nie robię. Dopiero o godz. 18,30 wzięłam się za kopanie. Porobiłam rabatki tak blisko siebie, że teraz kosiarka nie może przejechać. Dlatego wykopuję ziemię z trawskiem i chcę rozsypać korę i troty. Nawet to widzę, ale ciężko idzie. Ciężko i długo. Ale mus, to mus. Trzeba kopać, bo nikt tego za mnie nie zrobi i ważne aby na razie deszcz nie padał.
Wczoraj chciałam wkleić więcej zdjęć, ale coś nawaliło i wyszły tylko trzy, a siedziałam przy kompie prawie do 1 w nocy. Złosliwość rzeczy martwych. Spróbuję teraz, zobaczymy co wyjdzie. Trzymajcie się mocno fotela...:
Pierwszy kwiat powojnika JPII.

,
Rajska jabłoneczka:

hortensja różowo - niebieska:

- czarny zawilec (lub czekoladowy)

I na koniec,.... rosnące pomidorki-fiutki:

No to na razie, pa.... I dobrych snów..
W Stanach najlepszemu superkomputerowi
zadali pytanie:
"Ile będzie kosztować butelka coli po
trzeciej wojnie światowej?"
Po sześciu miesiącach nieprzerwanych
obliczeń dostali odpowiedź:
"Dwa złote i pięćdziesiąt groszy"