Dalo
na razie nie pada... ciekawe czy na dlugo?
u mnie najbardziej pokładły sie dzwonki brzoskwiniolistne.
Ostróżki przezornie podparłam palikami i przywiązałam solidnie!
Najbardziej stratowane są kwiaty róż, ale trudno, za to zapowiada sie piękne kolejne kwitnienie -
po deszczach wybujały wielgaśne nowe pędy! Hurra!
A jak tam twoje piekne rabatki różane przed domem?
Krysiu,
deszcz potrzebny, ale rzeczywiscie stratował nam piękne róże

Głowa do góry! Idzie drugie kwitnienie
Wczoraj wieczorem wyskoczyłam opryskać roślinki i ... ledwo skonczyłam nadeszła burza

I po ptokach.
Ale pocieszam się, że chociaż wybiłam mszyce i przedziorki

Na grzyba musze pryskać znowu :x
Wiesiu,
dziękuję za te miłe słowa

wciąż eksperymentuje, przesadzam nieustannie , podpatruje u Was, w necie i gazetach...
ciesze sie, że ci sie podoba

Czy pytasz o to zdjęcie?
Ta malinowa to róża Fisherman's Friend - angielska, tu na zbliżeniu
Madziu, czyli z innej rodziny, szkoda

A pamietasz co to za jedna?
żeby poprawic sobie i wam humory : zdjęcia PRZED DESZCZEM

wisienki, ostróżki, firletka i bratki w woalu z trawki (turzyca)
życzę wam wszystkim udanego i słonecznego dnia!!!
