Z Pandy jest parę kłopotów. Jednym podkładka - bo podobno na antypce gorzej plonuje, lecz z drugiej strony nic nie da sadzenie na czereśni jeśli warunki są dla antypki akurat...
Zapylanie drugie - źle się zapyla jeśli w czasie kwitnienia jest chłodno, a nie tyle tu o pszczoły chodzi zdaje się, tylko samą zdolność zapylenia kwiatów, zależną od temperatur - odmiana z południa.
Kwitnie wcześnie, zatem akurat Łutówka, najpóźniej kwitnąca, niezbyt pasuje... A też (nie żebym znał szczegóły) te węgierskie wiśnie to inny typ "genetycznie" od łutówki itp. gorzkich, lepiej zapylają się od deserowych wiśni z południa, albo czereśni. W polecanych zapylaczach są np. Kelleris 16, Northstar. Oraz antyki

Bo to właśnie starocie różne wcześniej kwitły, może dlatego wyszły z uprawy? Wczesna z Prin, Wołyńska, Podbielski, Książeca. No i oczywiście Ludwika Wczesna
Tymczasem podają że Groniasta czy Debreczyńska na antypce plonują dobrze. Do tego nie ma takich kłopotów z zapylaniem. To także wiśnie "typu pandy" zatem lepiej te odmiany sadzić. Może nawet posadzić taką jako zapylacz dla Pandy?
