GRZEGORZU- podejrzewam że pisząc "tulipanowiec" miałeś na myśli perukowca, rośnie u mnie w lekkim cieniu olchy rosnącej nad stawem( olcha rosła tam gdy jeszcze nie było stawu), w ubiegłym roku miał tylko kilka wiech "peruk", pewnie to spowodowało że w tym roku dużo urósł i obficie zakwitł.
ZYTO- dziękuję za wizytę,
mam nadzieję że chociaż część moich sadzonek się przyjmie się( a mam ich dużo , nie tylko w w inspekcie ziemnym) i będę mógł za dwa lata( tyle potrzeba by sadzonka samodzielnie żyła) podzielić się z Tobą ( i nie tylko z Tobą)z robieniem sadzoneczek Embarassed trzymam za słowo.
AGA- dziękuję za spacer po ogrodzie.
Równiutko mam rzeczywiście , ale tylko na " placu centralnym", nie zapominaj że mam jeszcze inne " terytoria" Te inne "terytoria" jak brzeg stawu, brzeg rzeki (a jest tego kilka arów) czy lasek przy płocie od strony zachodniej, koszę kosą spalinową- z uwagi na nierówności i nachylenia.Równiuteńko u Ciebie jak na stole
Jak na razie ( a niedawno stuknęła "kopa") spacerki za kosiarką, to dla mnie relaks, gdyż po prostu lubię to robić.więc pewnie spacerki z kosiarką nie są aż takim utrudnieniem
Na początek jak jest nawał prac związanych z budową ogrodu, wydaje się że trudno utrzymać porządek, gdy już się większość ogrodu stworzy utrzymanie porządku nie sprawia trudności( oczywiście jeżeli się chce), pokazywanie zdjęć na forum mobilizuje do pielęgnacji ogrodu, co również uważam za pozytywne działanie FORUM.mam wrażenie, że nigdy mi się nie uda tak wypielęgnować swojego ogrodu
AGNIESZKO-dziękuję za wizytę, podziwiać , raczej nie ma co, podpatrzeć, proszę bardzo, jestem rad jeżeli w czymkolwiek pomogę.[/quote]a tu dziś u Ciebie Tadeuszu nie teoria, nie praktyka lecz botanika!
Także dodam wyrazy uznania za podpisy z datami na zdjęciach. Dzięki temu oprócz wiedzy rośnie świadomość ile czasu potrzeba dać każdej z tych pięknych roślin., Agnieszko,, u mnie tylko praktyka, z teorią jestem na bakier , a nie mówiąc już o botanice. Mam kilkaset odmian i gatunków drzew, krzewów i iglaków, które zakupiłem bo mi się podobały i podobają. Kupowałem w różnych miejscach, szkółkach renomowanych i mniej renomowanych, sklepach i targowiskach rozsianych od Przemyśla do Lublina, od Sandomierza i Tarnobrzegu po granicę państwa.Często to co kupowałem , sprzedawca nie potrafił określić co sprzedaje, a ja zbytnio nie przykładam uwagi na odmiany .W zakresie cyprysików, żywotników i jałowców, to już się całkowicie gubię, i często się mylę, co dałem przykład w opisie prezentowanych roślin, przepraszam za to osoby które zawodowo zajmują się ogrodnictwem , bo wiem że ich razi to, że jakąś roślin inaczej nazywam. Myślę że zamiast się obrażać, pomogą mi uporządkować moje rośliny pod względem właściwego nazewnictwa.
Agnieszko, masz rację że "podpisy z datami na zdjęciach" uświadamiają nam ile trzeba czasu by doczekać piękna rośliny, której nabiera roślina wraz z wzrostem, oraz przekazać informację potomnym kiedy dana roślina była sadzona.
Załączam zdjęcia moich roślinek sadzonkowanych w doniczkach, w większości roślin liściastych(przykryte plastikowymi kubkami by utrzymać wilgotność ) .
![]()
![]()