Marta podpowiedziała mi ,że może bonsai w stylu
Fukinagashi,pomysł się nam spodobał i mąż próbował coś w tym kierunku ukształtować .
Ewuniu tak naprawdę to nie wiem co z tymi uciętymi gałązkami zrobić , nie ma chętnych na nie.
Chyba ,że ktoś reflektuje ?Oczywiście wyślę
