Moja wielka improwizacja Fleur 78 - cz.2/2008/
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutka jak tam u Ciebie ?
Tu zima na całego.
U mnie 25 cm śniegu i stale pada.
Roślinki okryte puchową kołderką.
Cieplutko pozdrawiam z mrocznego i śnieżnego Cieszyna.
Tu zima na całego.
U mnie 25 cm śniegu i stale pada.
Roślinki okryte puchową kołderką.
Cieplutko pozdrawiam z mrocznego i śnieżnego Cieszyna.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- jolciajci
- Przyjaciel Forum
- Posty: 1588
- Od: 26 lut 2007, o 13:00
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Alu jak tak patrzę na te zdjęcia to aż ciepło się robi na duszy bo u nas już faktycznie zima brrrrrrrr.
Podoba mi się to zdjęcie a praktycznie to ta palma, ale u nas ona by nie wytrzymała
a szkoda .

U ciebie to tak jakby w ogóle zima nie miała nadejść
Alu czekam z niecierpliwością na dalsze zdjęcia :P
Podoba mi się to zdjęcie a praktycznie to ta palma, ale u nas ona by nie wytrzymała


U ciebie to tak jakby w ogóle zima nie miała nadejść

Alu czekam z niecierpliwością na dalsze zdjęcia :P
Jestem jaka jestem - pozdrawiam serdecznie Jola
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Witam serdecznie, Wszystkich Gości!
Zaglądam na forum dosyć często, ale nie bardzo mam czas na dłuższe zatrzymywanie się... Dzisiaj jednak postaram się wreszcie wkleić chociaż trochę zdjęć. Jestem bardzo zestresowana, bo Dinuś jest w tej chwili u weterynarza, który ma go pozbawić męskości...
Teraz pójdę kisić kapustę (mam nadzieję, że mi się uda...) , a po południu wrócę na forum.
Jolciu, już kiedyś wspominałam, że ta palma wytrzymuje do - 18°C, a może i więcej... Gdyby ją zasadzić w jakimś miejscu osłoniętym od wiatrów (zwłaszcza tych zimnych: wschodnich i północnych) i strząsać śnieg, żeby nie połamał liści.... może by wytrzymała...

Zaglądam na forum dosyć często, ale nie bardzo mam czas na dłuższe zatrzymywanie się... Dzisiaj jednak postaram się wreszcie wkleić chociaż trochę zdjęć. Jestem bardzo zestresowana, bo Dinuś jest w tej chwili u weterynarza, który ma go pozbawić męskości...

Teraz pójdę kisić kapustę (mam nadzieję, że mi się uda...) , a po południu wrócę na forum.
jolciajci pisze: Podoba mi się to zdjęcie a praktycznie to ta palma, ale u nas ona by nie wytrzymałaa szkoda .
Jolciu, już kiedyś wspominałam, że ta palma wytrzymuje do - 18°C, a może i więcej... Gdyby ją zasadzić w jakimś miejscu osłoniętym od wiatrów (zwłaszcza tych zimnych: wschodnich i północnych) i strząsać śnieg, żeby nie połamał liści.... może by wytrzymała...

- gucia
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2740
- Od: 27 wrz 2007, o 18:27
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Łódź
Witaj Alutka, fajnie, że wpadłaś
Dinuś szybko wróci do formy, nie ma obawy. Mojego Agata nie chcieli wydać mi ze schroniska, póki nie zrobili tego zabiegu.
Dawno, dawno, ......temu też kisiłam kapustę u Teściowej...pychotka, nie to co ta, przemysłowo kiszona
Ciekawa jestem ...dodałaś do swojej zioła?
Zerknij Kochana w wolnej chwili, czy u Ciebie też są takie juki...pytam o te z różowymi liśćmi TUTAJ, będę tam jeszcze w maju i chciałam kupić coś takiego dla siebie, ale nie mogę połapać się, co to za odmiana i czy przeżyje nasze zimy?

Dinuś szybko wróci do formy, nie ma obawy. Mojego Agata nie chcieli wydać mi ze schroniska, póki nie zrobili tego zabiegu.
Dawno, dawno, ......temu też kisiłam kapustę u Teściowej...pychotka, nie to co ta, przemysłowo kiszona

Zerknij Kochana w wolnej chwili, czy u Ciebie też są takie juki...pytam o te z różowymi liśćmi TUTAJ, będę tam jeszcze w maju i chciałam kupić coś takiego dla siebie, ale nie mogę połapać się, co to za odmiana i czy przeżyje nasze zimy?
Pozdrawiam serdecznie, Bożena
Moje wątki
Moje wątki
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutka a czy ta palma rozmnaża się tylko z nasion ?
Ciekawa jestem czy u nas są takie.
Fajnie byłoby mieć taką w ogródku a ja pewno miałabym ją na balkoniku / zadaszonym i zabudowanym /.
Serdeczne pozdrówki i uściski,pa.

Ciekawa jestem czy u nas są takie.
Fajnie byłoby mieć taką w ogródku a ja pewno miałabym ją na balkoniku / zadaszonym i zabudowanym /.
Serdeczne pozdrówki i uściski,pa.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Bożenko, dodałam do kapusty (oprócz soli
) trochę tartej marchewki, kilka listków laurowych, trochę kminku i trochę ziaren kopru.
Zajrzałam do Twojego linku. Prześliczne zdjęcia pokazałaś!!! W naturze, "szara pogoda" jest przeważnie nieprzyjemna, ale zdjęcia wychodzą często bardzo atrakcyjne. Twoje przynajmniej takie są.
Jeśli chodzi o roślinę, która Ciebie interesuje, czy jesteś pewna, że to juka? Twoich zdjęć nie da się powiększyć na tyle, żebym mogla zobaczyć szczegóły. Ja mam rośliny, które przypominają niektóre z pokazanych na Twoich zdjęciach. Nie są to jednak jukki tylko różne odmiany phormium. Jeśli to o tę roślinę Ci chodzi, to raczej w Polsce (w gruncie) nie przeżyje, bo nawet u mnie jej uprawa jest chyba trochę ryzykowna. Jeśli chodzi natomiast o roślinę z przedostatniego zdjęcia w Twoim linku, tę miedzy kamieniami, (a ostatniego u mnie), to jeśli dobrze widzę, jest to jeszcze co innego (nie pamiętam w tej chwili nazwy) i ta jest jeszcze bardziej wrażliwa na mróz. U mnie ta ze zdjęcia wyzionęła ducha...

Grażynko, o nasionach nic nie wiem, wyczytałam gdzieś kiedyś natomiast, że wszystko wytrzyma, tylko nie zamkniecie w pomieszczeniu...
Myślę jednak, że odnosiło się to raczej do klimatu we Francji...
W jakimś cieplejszym regionie Polski, w zacisznym, dobrze eksponowanym miejscu, można by pewnie zaryzykować... Ale, tak naprawdę, moja wiedza nie jest chyba tutaj wystarczająca, żebym mogla się więcej wypowiadać...
Ta palma nazywa się Trachycarpus fortunei i jest często (podobno) mylnie nazywana Chamaerops excelsa.
Pozdrowionka, buziaczki i idę robić kolację!
(A także dopieścić rekonwalescenta...
)

Zajrzałam do Twojego linku. Prześliczne zdjęcia pokazałaś!!! W naturze, "szara pogoda" jest przeważnie nieprzyjemna, ale zdjęcia wychodzą często bardzo atrakcyjne. Twoje przynajmniej takie są.
Jeśli chodzi o roślinę, która Ciebie interesuje, czy jesteś pewna, że to juka? Twoich zdjęć nie da się powiększyć na tyle, żebym mogla zobaczyć szczegóły. Ja mam rośliny, które przypominają niektóre z pokazanych na Twoich zdjęciach. Nie są to jednak jukki tylko różne odmiany phormium. Jeśli to o tę roślinę Ci chodzi, to raczej w Polsce (w gruncie) nie przeżyje, bo nawet u mnie jej uprawa jest chyba trochę ryzykowna. Jeśli chodzi natomiast o roślinę z przedostatniego zdjęcia w Twoim linku, tę miedzy kamieniami, (a ostatniego u mnie), to jeśli dobrze widzę, jest to jeszcze co innego (nie pamiętam w tej chwili nazwy) i ta jest jeszcze bardziej wrażliwa na mróz. U mnie ta ze zdjęcia wyzionęła ducha...







Grażynko, o nasionach nic nie wiem, wyczytałam gdzieś kiedyś natomiast, że wszystko wytrzyma, tylko nie zamkniecie w pomieszczeniu...





Pozdrowionka, buziaczki i idę robić kolację!

(A także dopieścić rekonwalescenta...



- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Koniecznie napisz jak się czuje mruczuś i jak to znosi.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.


Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Wracam do róż. Ponieważ mam ich bardzo dużo ale przeważnie od niedawna, nie będę wiele mówić...
Pozwolę sobie pominąć też na razie róże, które pokazały w tym roku jeden czy dwa kwiatki. Był już André le Nôtre oraz Anonim 1 i 2, więc "lecę" dalej...
Acropolis Pierwszy rok u mnie. Bardzo miła różyczka o ciekawie ewoluującym kolorze w miarę dojrzewania kwiatów- najstarsze są kremowe z niuansem zieleni. Nie pachnie, ale kwitnie bardzo obficie i prawie bez przerwy. Jeszcze w tej chwili ma kwiaty! Wydaje się odporna na choroby- kilka plamek pod koniec sezonu...

Annapurna Pierwszy rok. Podobno jedna z najbielszych róż. U mnie, szczepiona na pniu. "Drzewko" takie jeszcze trochę pokraczne, ale i tak nieźle się popisała jak na pierwszy sezon! Obficie kwitnie, nie choruje ale przede wszystkim niezwykle pięknie pachnie!

Beauté Pierwszy rok u mnie. "Beauté" znaczy "Piękno". Nazwa mówi sama za siebie! Piękna, wielka róża o trudnym do określenia kolorze. Zaczyna się od cudnego, zgrabnego, podłużnego pąka. Już w pąku się zakochałam!
Na zapach jakoś nie zwróciłam uwagi... Pewnie dlatego, że ma słynące z pięknego zapachu sąsiadki... Zobaczymy za rok.

Bolchoï Również pierwszy rok w moim ogrodzie. Róża, która mnie niezwykle zaskoczyła! Kupiłam ją tak trochę bez przekonania, za namową sprzedawcy... Cudo!!! Kojarzy mi się tak jakoś apetycznie: kisielek wiśniowy z polewą cytrynową ! Nie śmiejcie się!
Jest kilka róż, które kojarzą mi się z deserami...
"Bolchoï" jest wielka, majestatyczna... Podobno ma pięknie pachnieć. Moja na razie pachniała słabo, ale z pewnością za rok, czy dwa, da już z siebie wszystko! Zdrowa- kilka plamek pod koniec sezonu.

Na dzisiaj wystarczy, ale oczywiscie c.d.n.
Buziaczki!

Acropolis Pierwszy rok u mnie. Bardzo miła różyczka o ciekawie ewoluującym kolorze w miarę dojrzewania kwiatów- najstarsze są kremowe z niuansem zieleni. Nie pachnie, ale kwitnie bardzo obficie i prawie bez przerwy. Jeszcze w tej chwili ma kwiaty! Wydaje się odporna na choroby- kilka plamek pod koniec sezonu...








Annapurna Pierwszy rok. Podobno jedna z najbielszych róż. U mnie, szczepiona na pniu. "Drzewko" takie jeszcze trochę pokraczne, ale i tak nieźle się popisała jak na pierwszy sezon! Obficie kwitnie, nie choruje ale przede wszystkim niezwykle pięknie pachnie!








Beauté Pierwszy rok u mnie. "Beauté" znaczy "Piękno". Nazwa mówi sama za siebie! Piękna, wielka róża o trudnym do określenia kolorze. Zaczyna się od cudnego, zgrabnego, podłużnego pąka. Już w pąku się zakochałam!









Bolchoï Również pierwszy rok w moim ogrodzie. Róża, która mnie niezwykle zaskoczyła! Kupiłam ją tak trochę bez przekonania, za namową sprzedawcy... Cudo!!! Kojarzy mi się tak jakoś apetycznie: kisielek wiśniowy z polewą cytrynową ! Nie śmiejcie się!












Na dzisiaj wystarczy, ale oczywiscie c.d.n.
Buziaczki!

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
kogra pisze:Koniecznie napisz jak się czuje mruczuś i jak to znosi.
Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.![]()
Grażynko, na początku był taki jakby pijany....





Całuski

- Fleur 78
- Przyjaciel Forum
- Posty: 2207
- Od: 17 lip 2007, o 23:21
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Yvelines, Francja
Grażynko (Gagawi), Acropolis jest w Polsce dostępna. Niektórzy na Forum ją mają.
Np. Daisy, jeśli dobrze pamiętam...
Pluszaki dziękują za pieszczotki!
(Bobik ma być może arystokratyczny wygląd, ale jak chuchnie, rzekłabyś prawdziwy cowboy!
)
Uwaga, ważne!!!
1. Przy każdej prezentowanej róży, podaję link do "HelpMeFind", gdzie można znaleźć informacje bardziej "techniczne" odnośnie danej róży, opinie i komentarze z ich forum (po kliknieciu na zakladke Comments & Questions ) jej zdjęcia (po kliknięciu na zakładkę Photos ) ale również ewentualne inne nazwy (w rubryce "Synonyms"). Nie zawsze nazwa w Polsce i we Francji jest taka sama. Np. "Pierre de Ronsard" znany jest w Polsce jako "Eden" , "Palais Royal", jako "White Eden" itd. Nie zawsze wiem, pod jaką nazwą znana jest w Polsce dana róża, dlatego najlepiej żebyście zaglądali do linku, żeby sprawdzić czy inna nazwa nie jest Wam znana. Co do pozostałych informacji, niestety nie każdy zna angielski ale istnieje możliwość automatycznego tłumaczenia. Wychodzi to często tak trochę "po polskiemu", czasem jest wręcz niezrozumiałe, ale zawsze coś można zrozumieć. Jeżeli ktoś nie zna, oto AUTOMATYCZNY TŁUMACZ GOOGLE . Wystarczy Wpisać, bądź wkleić tekst do przetłumaczenia w prostokąt Przetłumacz tekst , zaznaczyć pod spodem języki z jakiego na jaki chce się przetłumaczyć (jest wiele jeżyków do wyboru!) i kliknąć na "Przetłumacz".
2. Zupełnie "z innej beczki". Często czytam na forum, że wiele osób używa kory aby zapobiec wysychaniu ziemi, ograniczyć rozwój chwastów itp. Jeżeli jest to kora sosnowa (tak jest we Francji), można ją bez problemu używać np. wokół roślin kwaśnolubnych (rododendrony, magnolie itp., ale broń Boże przy różach! Kora sosnowa zakwasza i zubaża ziemię i prowadzi do śmierci róży.


Pluszaki dziękują za pieszczotki!


Uwaga, ważne!!!
1. Przy każdej prezentowanej róży, podaję link do "HelpMeFind", gdzie można znaleźć informacje bardziej "techniczne" odnośnie danej róży, opinie i komentarze z ich forum (po kliknieciu na zakladke Comments & Questions ) jej zdjęcia (po kliknięciu na zakładkę Photos ) ale również ewentualne inne nazwy (w rubryce "Synonyms"). Nie zawsze nazwa w Polsce i we Francji jest taka sama. Np. "Pierre de Ronsard" znany jest w Polsce jako "Eden" , "Palais Royal", jako "White Eden" itd. Nie zawsze wiem, pod jaką nazwą znana jest w Polsce dana róża, dlatego najlepiej żebyście zaglądali do linku, żeby sprawdzić czy inna nazwa nie jest Wam znana. Co do pozostałych informacji, niestety nie każdy zna angielski ale istnieje możliwość automatycznego tłumaczenia. Wychodzi to często tak trochę "po polskiemu", czasem jest wręcz niezrozumiałe, ale zawsze coś można zrozumieć. Jeżeli ktoś nie zna, oto AUTOMATYCZNY TŁUMACZ GOOGLE . Wystarczy Wpisać, bądź wkleić tekst do przetłumaczenia w prostokąt Przetłumacz tekst , zaznaczyć pod spodem języki z jakiego na jaki chce się przetłumaczyć (jest wiele jeżyków do wyboru!) i kliknąć na "Przetłumacz".
2. Zupełnie "z innej beczki". Często czytam na forum, że wiele osób używa kory aby zapobiec wysychaniu ziemi, ograniczyć rozwój chwastów itp. Jeżeli jest to kora sosnowa (tak jest we Francji), można ją bez problemu używać np. wokół roślin kwaśnolubnych (rododendrony, magnolie itp., ale broń Boże przy różach! Kora sosnowa zakwasza i zubaża ziemię i prowadzi do śmierci róży.
- kogra
- Przyjaciel Forum
- Posty: 36510
- Od: 30 maja 2007, o 18:02
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Cieszyn
Alutka cieszę się, że wszystko dobrze i że Dino wraca do życia codziennego.
Na początku nie będzie sobie mógł znależć miejsca i stale podlizywał rankę, ale za kilka dni już będzie dobrze.
To nieduża rana , więc bardzo szybko się zagoi.
A potem to już będzie tylko hasał po domu i wygrzewał się przy kominku czy grzejnikach.
Pozdrówki i drapanko dla pluszaka, pa.
Na początku nie będzie sobie mógł znależć miejsca i stale podlizywał rankę, ale za kilka dni już będzie dobrze.
To nieduża rana , więc bardzo szybko się zagoi.
A potem to już będzie tylko hasał po domu i wygrzewał się przy kominku czy grzejnikach.
Pozdrówki i drapanko dla pluszaka, pa.

Grażyna.
kogro-linki
kogro-linki
- gagawi
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2446
- Od: 20 gru 2007, o 21:57
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
No to jestem w szokuFleur 78 pisze:, Pluszaki dziękują za pieszczotki!(Bobik ma być może arystokratyczny wygląd, ale jak chuchnie, rzekłabyś prawdziwy cowboy!
)
hahahaha, ale i tak jest jedyny w swoim rodzaju
O Acropolis pierwszy raz usłyszałam u Daisy, tylko właśnie nie pamiętam cz ja ma czy chce mieć![]()
Uwaga, ważne!!!
2. Zupełnie "z innej beczki". Często czytam na forum, że wiele osób używa kory aby zapobiec wysychaniu ziemi, ograniczyć rozwój chwastów itp. Jeżeli jest to kora sosnowa (tak jest we Francji), można ją bez problemu używać np. wokół roślin kwaśnolubnych (rododendrony, magnolie itp., ale broń Boże przy różach! Kora sosnowa zakwasza i zubaża ziemię i prowadzi do śmierci róży.

Czytałam, że róże lubią pH obojętne do lekko kwaśnego... i nigdy nie słyszałam, aby róża przez to miała zakończyć swój żywot... Pójdę jeszcze Haneczki zapytać ( mojemu pupilkowi Abraham Darby bardzo dogodziłam 10cm wartwą kory)