Uffff Wczoraj wezwały mnie pomidory do pikowania i zeszło mi dłużej niż szacowałam. Po zakończeniu padłam
Irenko Ja także zastanawiam się kiedy będzie można eksmitować część rozsad ale prognozy- zwłaszcza te nocne są mało ciekawe. Do połowy maja po 3, 4 stopnie
Korona piękna. Kwitnie u Ciebie co roku? Moje posadzone tej jesieni ale już pięknie zapączkowane
A to białe? Co to? Bardzo ładnie wygląda.
KasiaLeżaczek, hamaczek, kawuchna i rilax. To już niebawem, jeszcze tylko kilka lat pracy nad ogrodem
Truskawki piękne ale renklodę bardzo mocno przytul, bo tak marnie z nią było. Dobrze, że jednak dałaś jej szansę. Oby odwdzięczyła się pachnącymi i soczystymi śliwkami.
Ketonal potrzebny na wiosnę

Mój kręgosłup bardzo domaga się słońca i ciepła. Gimnastykę już zapewniłam
Z pędzelkiem już biegałaś?
U mnie pszczół nie widać ale trzmiele latają imam nadzieję, że spełnią swoją rolę.
Wituś Z ketonalem trafiłeś ale u mnie to sprawa od lat i praca w ogrodzie bardzo mi pomaga. Tylko dla mnie jest za zimno i za wilgotno na razie. Teneryfa- to jest mój klimat

Tam nic nie boli
Twoje "owocowe" alejki to jeden z piękniejszych widoków. Dla mnie kwitnący sad to znak, że wiosna w pełni.
No, to teraz trochę moich zdjęć.
Rozsady zajmują co raz więcej miejsca a słońca na razie nie wiele
Na wsi jest co raz piękniej.
Renkloda tak ja u Was obsypana kwiatami
Pojawiły się także kwiateczki na samosiejce śliwki wiśniowej. Miałam przesadzić ją w lepsze miejsce ale teraz jej nie ruszę
Co raz więcej kolorów pojawia się na rabatach. Moje ulubione sasanki rozrastają się i obsypują pąkami a urocza, błękitna ułudka przyciąga wzrok jak magnes.
Wituś Jak widać na zdjęciu, ostróżki nie ma szans teraz wykopać, ale po kwitnieniu na pewno z nią sobie poradzę
Ten mały fiołeczek rośnie u jej stóp
Gospodarczo także popracowaliśmy. Studnia otrzymała nową pokrywę. Poprzednia była już tak spróchniała, że bałam się, że wiatr ją zwali. A przecież berbeć niebawem zacznie szaleć na wsi i strach byłoby spuścić go z oka. Jeszcze tylko muszę pomyśleć, co zrobić, żeby nie właził teraz na te dechy
No i zamontowana ciepła woda do mycia
No i tyle narobiłam na wsi. To znaczy przekopałam jeszcze warzywnik z gipsem, wypiłam kawę i zaczęłam sprzątanie "sypialni" czyli większej przyczepy. Tato zrobił już prąd więc jeśli tylko noce zrobią się cieplejsze będzie można przetestować
