Kolejny raz podziwiam cudne dalie , a Iochromę miałam kilka sezonów w ziemi, ale ostatniej zimy, nie zimy nie przetrwała niestety, no trudno, ale myślę, że to moja wina, za mocno okryłam
Kasiu widać że Twoja daliowa kolekcja kwitnie pełną parą Szkoda, że tak szybko je przymrozki smagają ale skoro tylko kilka zdarzyło to nie jest źle. Ciekawa jestem jak moje, bo na działce nie byłam od tygodnia
Piękne dalie. Najbardziej spodobały mi się (z ostatnich wklejanych) Snowflake - mam ją w tym roku od Miłki, uwielbiam te drobne pomponiki i Tiny Treasure.
Współczuję przymrozków, moja siostra mieszka niedaleko Radzymina i wysłała mi przedwczoraj zdjęcia oszronionych kwiatów, aż trudno uwierzyć, bo u nas słonecznie i dość ciepło.
Iwonko a też niebieską Iochromę miałaś? Bo widziałam też z czerwonymi kwiatkami.
Marlenko niestety to już koniec sezonu daliowego. Te co nie zmarzły, kwitną ostatnimi skarlałymi kwiatami. Ale też miałam w piątek niespodziankę - zakwitła kolejna spóźniona dalia i jest śliczna
Mariolko lubię nowinki ogrodnicze i eksperymentuję. Niektóre warzywka i owocki zostają, inne wypadają, bo rodzinka nie uzna ich za godne uwagi.
Zuziu dziękuję Kilka zawsze jakoś można przechować
Alu dzięki
Sylwia a ja Snowflake dostałam przez pomyłkę. Wyobraź sobie, że Tiny Traseure to tylko połowa wielkości Snowflake. A teraz na koniec sezonu to chyba 1/3. To wyjątkowo maleńkie pomponiki
Soniu te ciemne kwiaty coś w sobie mają Marcinki są śliczne i bardzo je lubię - mam w tej chwili 10 odmian, ale o kolekcji na razie nie myślę nawet - zostanę przy daliach i clematisach Chociaż i liliowce i hibiskusy też mnie kuszą...
Ja miałam czerwoną właśnie, szkoda, że straciłam, no ale cóż, płakać nie będę, Kasiu no i one jeszcze tak pięknie Ci kwitną, u Ciebie jest ta prawdziwa złota jesień, u nas smutno, pochmurno i deszczowo już nie pamiętam od kiedy
Ja miałam w ten weekend kilka wykopać - tych całkiem zmrożonych, ale się nie wyrobiłam. Szykowaliśmy nowe podpórki pod winogron, schowałam część doniczkowych, a potem imieniny. W niedzielę od rana lało, więc teraz muszą dalie poczekać do następnego weekendu.
A to Francek kontra nornica - a między nimi koło od samochodu... i tyle fajnych dziurek, żeby się schować
Kasiu, jak zwykle nacieszyłam oczy Twoimi pięknymi daliami.
Jednak u Ciebie nie tylko daliowo, bo i klematisy przecudnej urody. I dyńki pyszności.
Kiciulek taki słodziutki, a jaki ciekawski!
No i jak on sobie poradził z tą malutką nornicą?, wiesz ja nawet te małe myszy ratuję jak widzę, że kot je męczy, no taka jestem i co poradzę , a potem się złoszczę, że mam poryte