Bo... nieustannie pada pytanie: czy już wysiewać, czy już wysadzać?
Tyle mamy różnych ciekawych tematów, o permakulturze, sąsiedztwie itp, itd.
Czy wszyscy uważnie czytają?

A jak u Was z obserwacją przyrody. Przecież jak ponoć kwitną forsycję tniemy róże, jak coś tam innego to robimy to i to.
Kilka razy już pisałam, żeby obserwować przyrodę. Co kiełkuje z chwaściorów, co kwitnie.
To napiszę raz jeszcze.
ŻÓŁTLICA DROBNOKWIATOWA- jest taki chwast wg wielu uciążliwy, jest to roślina zawleczona do naszej strefy klimatycznej z Am.Środkowej.
Co w niej ciekawego?
A no, ona kiełkuje dopiero wtedy, gdy ziemia nagrzeje się do temp. 12-14 stopni.
Proszę teraz odpowiedzieć sobie na pytanie, jakie szczególnie mamy warzywa, które potrzebują ciepłej gleby.
Na pewno fasolki wszelkie, na pewno dyniowate, na pewno pomidory do wysadzenia.
Czy u kogoś wykiełkowała już i rośnie Żółtlica? Może, choć raczej nie bo w całej Polsce warunki podobne.
U mnie, gdzie gleba na stoku nagrzewa się b.szybko, ani widu, ani słychu.
Zawsze bardziej doświadczeni ogrodnicy mówili, nie wysiewać, nie sadzić do zimnej, mokrej gleby.
Lepiej poczekać tydzień, dwa, wysiać w ciepłą ziemię, a roślina i tak przegoni te siane wcześniej.