Ale mnóstwo gości

Bardzo mnie cieszy, ze do mnie zaglądacie zwłaszcza, że latem jestem mało aktywna na forum. Jednak ostatnio mój internet fajnie przyspieszył i ochoczo ze mną współpracuje
Jaguś - ciesze się, że moje weranda przypadła Ci do gustu. Kolekcja ciekawych przedmiotów powiadasz....Kilka z nich faktycznie ma swoją historię. Ale nie będę zanudzać.
Kolory narzuty nie tylko w Twoim guście. Moje wnusie zadecydowały, że chcą mieć pokój na działce urządzony na niebiesko więc babcia Mania musiała się dostosować
Fidel jak każdy kot - jest sybarytą.
Justynko - narzutę szyłam przez pół zimy...Miło mi, że efekt zadowalający.Na firanki do kredensu mam kilka pomysłów. Ale to już zimą będę kombinować. Z szyciem - to jest tak, że manualnie jestem dość sprawna i jakoś to tam wychodzi lepiej lub gorzej.

.
Madziu - widzisz ja kiedyś nawet parę lat szyłam zarobkowo jak mój syn był malutki i siedziałam z nim w domu
Krawcową nie jestem ale szwaczką to i owszem
Jesień nadejdzie czy nam się to podoba czy nie...Nie ma się co zamartwiać na zapas. Zima też ma swoje uroki i nie koniecznie musi to być uprawianie sportów zimowych( których serdecznie nie znoszę

)
Mariolu - mnie się patchworki zawsze podobały ale dopiero pierwszy raz odważyłam się coś takiego uszyć. Dłuższy czas szukałam gotowej narzuty na te łóżka, ale nic mi się nie podobało i nic mi nie pasowało. Nie było wyjście - trzeba było wziąć się do roboty.
Mieczyki bardzo lubię i one nie źle u mnie rosną. Nawet nie przeszkadza mi coroczne wykopywanie i ponowne sadzenie wiosną...
Ewelinko Twoja opinia o talencie jest mocno na wyrost. To w gruncie rzeczy bardzo proste szycie - natomiast sporo dłubaniny z doborem, cięciem a potem układaniem wyciętych kwadracików

Reniu - ja prawie już nie mam róż to mogę się bawić z mieczykami
==========================
Muszę kończyć - bo internet odpływa...Ciąg dalszy jutro jak się uda.