Grażynko...
A wiesz, ja przestrzenie w ogrodzie uwielbiam... Choć nie są może jeszcze zagospodarowane do końca, choć jeszcze wiele pracy i zmian by wymagało, aby były, ale chyba już ogólny zarys taki zostanie...
Koniec ogrodu muszę jeszcze dopracować w szczegółach, ale to powoli...
Koty... Są ze mną od zawsze... I pewnie tak zostanie...
Witaj
Marysiu...
Sama jestem ciekawa tej rabaty pod wpływem, tyle, że od wiosny będę go ograniczać, albo inaczej... Będzie mniejszy, taki po mojemu...
Latanie z meblami... moje młode lata w małżeństwie, dosyć często obfitowały w takie niespodzianki... Mąż wracał z pracy, a tu jego łoże do spania w zupełnie innym miejscu, telewizor w innym, a czasem i jakaś szafka była przed domem, bo się w kompozycji nie mieściła...
Martuś...
Nasadziłam na tej rabacie tyle roślin, że jak zaczną szaleć, to na Dalie miejsca może zabraknąć... Ale, wiesz, że człowiek to taka niespokojna dusza i już by chciała widzieć efekty... Brakuje mi na niej tła, a Buki rosną powoli...
Ale zmiany na niej jeszcze będą niejedne...
Witaj
Jagoda...
A wiesz, że też zmieniłam obiekty zainteresowań i też latam po ogrodzie i zmieniam "umeblowanie"... Jednak natura zostaje... Tyle, że w ogrodzie nikt nie patrzy na mnie dziwnie, jak inaczej przeorganizuję rabatę... A mnie to cieszy i może tam się ujawnia nasza chęć do tworzenia nowego, ładniejszego, innego...
A teraz inne spojrzenie, bardziej detale niż przestrzeń... Kocham te maleńkie roślinki, które potrafią między kamieniami stworzyć ogród...
Troszkę maluszków ze skalniaka... Zapraszam...
