
Ewciu,a mówiłam ,że piwonie mają pewną przewagę nad różami,chociaż i róże są przepiękne

Maryniu,masz rację ,że najgorzej jak błędu nie da się naprawić ,to masz szczęście z tym wilczomleczem ,bo nigdzie przycięty jesienią nie istnieje ,ale może zasypany jest liśćmi,pachnące kąciki teraz będą pojawiały się coraz częściej,pozdrawiam gorąco i dziękuję za odwiedzinki

Aguś,ja tez często w jesieni zapominam o wiosennych ,bo wtedy siedzę w lesie na grzybach i o niczym innym nie myślę,pozdrawiam i miłej nocki życzę

Beatko,da rady ,tylko trzeba go trochę zasilać po kwitnieniu,żeby cebulka nabrała wigoru na następny rok,pozdrawiam


Gosiu, ja nie wyjmuję cebul ,bo zazwyczaj nie mam czasu,parę lat są ,ale jak się po kwitnieniu zasila to nie jest tak źle,a jak już ich całkiem zesłabi ,to trzeba kupić nowe,pozdrawiam


Marysiu,wiśnie tak bardzo obsypały kwiatem w tym roku,że aż nie do wiary,miłej nocki życzę


Kasiu,będziesz mieć taki sam ,ja nie wykopuje hiacyntów ,bo mi się nie chce,pozdrawiam i pięknych snów życzę

