Wiolcia miałam z p. Tomkiem ustalone, że nie wcześniej jak pierwszej połowie kwietnia ale ten mail był dodatkowym uspokajaczem
Krysiu czyli nie tylko ja jestem jakaś zakręcona
Wydaje mi się, że to nasze "sztresowe" podejście poprzez aurę za oknem
Jutro dopiero sprawdzę czy wzeszło coś więcej od tego 1 źdźbła
Kasiu też się cieszę bo to zawsze oficjalna informacja.
Dodatkowo nie ma się co dziwić, że nie chcą wysyłać. Przecież to też byłoby dla nich niekorzystne ze względu na żywotność róż.
A przecież nikt nie chce aby kupującemu padły rośliny
No nic, nie będę mogła posadzić od razu pelargonii na docelowe miejsce. Trochę by raziło gdybym posadziła obok siebie łososiowego i biskupiego koloru
Tereniu teraz to tylko wyczekiwać pozytywnych wieści
Lucynko dzięki
Aniu cieszę się, że mnie odnalazłaś

i nie dziwię się, że się "zesztresowałaś"
Na szczęście ja bardziej spodziewałam info, iż wysyłkę mam np. za 2 tygodnie
I zaglądaj oczywiście
Ewciu mój debiut w tym zakresie był w zeszłym roku. Tylko, że wówczas wysiewała dużo później.
Ładnie wyrosły no i oczywiście dla siebie zostawiłam kilka i kopę wydałam.
Wysiewając wyszłam z założenia, że jak już robię te wysiewy to przecież nie będę siała po 3 nasionka tylko więcej
Niestety nie mam zdjęć siewek
Halinko Melcia jest jakaś dziwnie wybredna. Jak mi obkosiła hortensje to przecież obok rósł pomidorek malinowy, który dostałam. Ona go tylko obwąchuje, zostawia i nie tyka
Oj nakupowałaś w zeszłym roku, nakupowałaś
Astrów nie będę wysiewała tylko będę oglądała u Ciebie
Wysiałam niedawno trochę jeżówek z zebranych nasionek jesienią i zapomnianych, że są na półeczce w mojej kanciapce ogrodnika
Kilka już wzeszło, ale są jeszcze malutkie
Z takich jeżówek wysiałam nasionka + żółta
