Witajcie po krótkiej przerwie

Przedstawiam Wam nowego pupila.. Prawdę mówiąc nie jestem zadowolona z zakupu bo storczyk ma mało kwiatów ( mniej niż na zdjęciach z aukcji), a te, które są - są tak zmaltretowane, że nie było nawet co fotografować. Jeden ma urwane płatki, drugi warżkę itd.. w dodatku specjalnie dopłacałam aby wziąć 3-pędowego zamiast 2, a najmłodszy pęd jest złamany

Uważam, ze to wina sprzedającego bo wystarczyło go podpiąć do patyczka a nie pozwolić mu się dyndać w paczce na prawo i lewo

A tani nie był :/
No trudno.. dość biadolenia.. jest jaki jest.. może kiedyś w przyszłości będzie mieć więcej kwiatów, które mnie zauroczą.
Złamany pęd trzyma się dosłownie na włosku.. żałośnie wierzę w to, że będzie się dalej prawidłowo rozwijać, podpięłam go dwiema spinkami, aby jakoś się jeszcze trzymał..
Kolor płatków wyszedł na zdjęciach trochę jaśniejszy niż w rzeczywistości, choć i tak liczyłam, że będzie głębszy

Drugie zdjęcie robione jest pod światło, więc w ogóle wygląda już jak czerwony a nie bordo
A tutaj mała Vandzia ofiarowana mi przez
Actus, której kiedyś nieszczęśliwie obcięłam dwa nowiutkie korzonki

Chciałam wierzyć w to, że może odbiją w tym miejscu nowe i chyba sobie to wyprosiłam

No bynajmniej jeden korzonek puszcza nowy stożek wzrostu, ale dobry i ten jeden ;)
