Nareszcie robię to co lubię
-
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 7793
- Od: 8 lut 2012, o 12:22
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowsze
Re: Nareszcie robię to co lubię
Cześć Jolcia. Obejrzałam sobie twoje rodki. Nie jestem fachowcem, bo uprawiam je dopiero od kilku lat i sukcesy też niezbyt wielkie mam w tym zakresie. Ale twoje Rh wyglądają na przemarznięte. Podobno przemarzniętym roślinom powinno się oberwać połowę pąków kwiatowych, żeby roślina się nie wysilała i mogła odbudować swoją masę zieloną. Ale wiem jak ciężko zrezygnować z kwiatów.
Czy na zimę cieniowałaś swoje rośliny? Powodem przemarznięcia może nie być bezpośrednio mróz, co fakt że roślina była narażona na słońce, które w styczniu i lutym mocno operowało, rozgrzewało, a potem na noc temperatura mocno spadała.
Percy Wiseman z tych wymienionych ma chyba najsłabszą mrozoodporność. Bardzo mi się podoba ale go nie kupiłam bo właśnie bałam się że u mnie nie da rady.
Raczej twoje rh nie są przenawożone, ale na wszelki wypadek już nic im więcej nie dawaj, bo mogą mieć kłopoty z zasoleniem. Tylko częste podlewanie, myślę że raz lub dwa razy w tygodniu wystarczy, bo mogą mieć problemy z zasoleniem. Trzeba wypłukać je trochę na wszelki wypadek. Ale woda nie może być zimna, z wodociągu. Ale odstała, zagrzana powietrzem. Nie lej po liściach.
Najlepiej wyściółkować kompostem. Uzyskasz dwie rzeczy, ograniczysz parowanie i dostarczysz naturalnego pokarmu.
Przemarznięte liście same opadną, musisz tylko pamiętać żeby je zbierać, nie zostawiaj na rabacie. I na wszelki wypadek spal, bo jak się okaże że to coś innego to prewencja wskazana.
Obserwuj Rh, jak to nie pomoże to podziałamy inaczej.
Na przykład: siarczan potasu + siarczan magnezu + Chelat Żelaza EDTA np. Chlorozie STOP. Podobno opryski robi się wtedy co tydzień przez jakiś miesiąc. Ale raczej nic w korzeń.
A dawałaś zdjęcia do wątku o chorobach RH? Może ktoś kompetentny by ci doradził.
Mam nadzieję że uda się poprawić ich stan. To mimo wszystko silne bestie. Tylko wymyśl coś by dać im więcej cienia.
Czy na zimę cieniowałaś swoje rośliny? Powodem przemarznięcia może nie być bezpośrednio mróz, co fakt że roślina była narażona na słońce, które w styczniu i lutym mocno operowało, rozgrzewało, a potem na noc temperatura mocno spadała.
Percy Wiseman z tych wymienionych ma chyba najsłabszą mrozoodporność. Bardzo mi się podoba ale go nie kupiłam bo właśnie bałam się że u mnie nie da rady.
Raczej twoje rh nie są przenawożone, ale na wszelki wypadek już nic im więcej nie dawaj, bo mogą mieć kłopoty z zasoleniem. Tylko częste podlewanie, myślę że raz lub dwa razy w tygodniu wystarczy, bo mogą mieć problemy z zasoleniem. Trzeba wypłukać je trochę na wszelki wypadek. Ale woda nie może być zimna, z wodociągu. Ale odstała, zagrzana powietrzem. Nie lej po liściach.
Najlepiej wyściółkować kompostem. Uzyskasz dwie rzeczy, ograniczysz parowanie i dostarczysz naturalnego pokarmu.
Przemarznięte liście same opadną, musisz tylko pamiętać żeby je zbierać, nie zostawiaj na rabacie. I na wszelki wypadek spal, bo jak się okaże że to coś innego to prewencja wskazana.
Obserwuj Rh, jak to nie pomoże to podziałamy inaczej.
Na przykład: siarczan potasu + siarczan magnezu + Chelat Żelaza EDTA np. Chlorozie STOP. Podobno opryski robi się wtedy co tydzień przez jakiś miesiąc. Ale raczej nic w korzeń.
A dawałaś zdjęcia do wątku o chorobach RH? Może ktoś kompetentny by ci doradził.
Mam nadzieję że uda się poprawić ich stan. To mimo wszystko silne bestie. Tylko wymyśl coś by dać im więcej cienia.
- dorotka350
- -Moderator Forum-.
- Posty: 5520
- Od: 26 maja 2014, o 20:18
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: mazowieckie
Re: Nareszcie robię to co lubię
Jolciu
Potrzebowałam trochę czasu, aby przejrzeć dokładniej Twój wątek i muszę przyznać, że na przestrzeni tych kilku lat Twój ogród bardzo się zmieniał. Te wszystkie zmiany, nowe rabaty, liczne rośliny - wszystko pięknie się komponuje
Rabatki masz czyściutkie, aż miło ogląda się takie zdjęcia.
Czytałam, że posadziłaś też sporo róż. Będę podglądać jak rosną i kwitną.
Podpory od kowala bardzo udane, a jak zarosną roślinami, to dopiero będzie widok

Potrzebowałam trochę czasu, aby przejrzeć dokładniej Twój wątek i muszę przyznać, że na przestrzeni tych kilku lat Twój ogród bardzo się zmieniał. Te wszystkie zmiany, nowe rabaty, liczne rośliny - wszystko pięknie się komponuje

Czytałam, że posadziłaś też sporo róż. Będę podglądać jak rosną i kwitną.
Podpory od kowala bardzo udane, a jak zarosną roślinami, to dopiero będzie widok

- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Nareszcie robię to co lubię

Troszkę mnie nie było, więc nadrabiam zaległości...
Moniko działka ma 1222m więc nie jest taka mała. Spora część to budynek z dwoma garażami i dwa wjazdy, ale nie narzekam, i tak mam co robić

Jolu dzięki za poradę. sama widzę że starsze egzemplarze wychodzą na prostą. Niestety muszę też się pogodzić z tym że i mnie nie ma bardzo sprzyjających im warunków i takich dorodnych to się nigdy nie doczekam

Dorotko witaj miły gościu. Dzięki za odwiedziny. Mój ogród rzeczywiście bardzo się zmienił, a to tylko zasługa Was moje drogie formułki



Gdybym tutaj nie trafiła, uwierz mi nie było by co oglądać. Nie mam takiego daru, który pozwoliłby mi na tworzenie rabat tak po prostu. Rosliny były wiecznie przesadzane, rabaty tworzone na nowo. Nie miałam konkretnego pomysłu na ogród.
Z perspektywy czasu wiem że większość prac było rozpoczętych od d... strony. Każdy jednak musi popełniać swoje błędy i się na nich uczyć. W każdym sezonie pojawia się jakiś nowy pomysł i przeróbki od nowa
Orliki moja miłość, już troszkę przekwitają. Kilka fotek, bo zaraz będą nie aktualne








- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nareszcie robię to co lubię
Ja podobnie jak Ty uwielbiam orliki i wciąż dokupuję kolejne odmiany - wczoraj m.in. nabyłam białego takiego jak ten Twój - taki "koronkowy" z dużymi falbankami wewnątrz kwiatu. Znasz może nazwę odmianową? Kupiłam też drugiego podobnego, ale różowymi obrzeżeniami - cudeńko
Nie wiem tylko dlaczego w moich ogrodniczych orliki są takie drogie - 8zł za pojedyncza łodyżkę to chyba sporo
Tylko to jest tak, że jak się ktoś lubi w tego typu roślinkach, to i tak kupi
Piękne te Twoje orliki
Proszę więcej fotek - masz śliczne roślinki





Piękne te Twoje orliki




- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Nareszcie robię to co lubię

Moniko mój biały kupiłam pod nazwą WINKY WHITE & WHITE DOUBLE. Marketowy zakup, chyba za 6 zł.Niestety nie było żadnych innych. Roslinki w warszawskich centrach ogrodniczych są naprawdę drogie. Czasami jak mam gorszy dzień to wtedy mówię sobie ze potrzebuję pocieszajki i łatwiej mi przełknąć te ceny.
Moje orliki z roku na rok potrafią się zmieniać kolorystycznie albo z pełnych po kilku sezonach stają się półpełne. Powiedz czy też zaobserwowałaś coś takiego u siebie? Kiedyś próbowałam zestawiać je w większe grupy, ale w następnym roku okazywało się że są różne. Dałam sobie z tym spokój. Specjalnie dla Ciebie znalazłam jeszcze jakieś fotki




-- 22 maja 2016, o 18:21 --
Ach i jeszcze coś...zaczyna się...


- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nareszcie robię to co lubię
Wszyscy piszą o tych zmianach, a ja u siebie nie zauważam nic takiego. Zdarzyło mi się natomiast po raz pierwszy, że powstała mi ciekawa siewka - śliczna, ale przez pomyłkę posłałam jednej forumowiczce (byłam przekonana, że to biały orlik, bo siewka była od białego). Poza tym przypadkiem nie zdarzyło się nic podobnego 

- cyma2704
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12135
- Od: 5 mar 2013, o 17:31
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Podkarpacie
Re: Nareszcie robię to co lubię
Jolu masz kowala artystę, wspaniałe podpory.
Orliki się popisały, śnieżnobiały cudny.
Klon palmowy ładnie rośnie, też się skusiłam, ale na razie w donicy. Rabata od bramy wyjątkowo ładna.
Czy twoje rodki mają właściwe pH gleby.
Mój jeden też tak źle wyglądał, podsypałam jesienią siarką i już zdecydowanie poprawił wygląd. Kapi słodka,
uwielbiam psiaki.





- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nareszcie robię to co lubię
Ten biały orlik to prawdopodobnie Barlow White - śliczny!!!
- Rozana
- 1000p
- Posty: 2477
- Od: 20 wrz 2014, o 09:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: podkarpacie
Re: Nareszcie robię to co lubię
Orliki cudne..piwonia zaczyna czarować. 

- Margo2
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 25222
- Od: 8 lut 2010, o 12:14
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Płock
Re: Nareszcie robię to co lubię
Nie poddawaj się jeśli chodzi o rh. Trzeba im tylko stworzyć odpowiednie warunki
Najwazniejsze, żeby im zakwaszać ziemię. Już się sama o tym przekonałam. Nie wystarczą same odżywki.
I podlewanie, podlewanie, podlewanie. Nawet jesienią, kiedy wydaje się, że jest mokro
Najwazniejsze, żeby im zakwaszać ziemię. Już się sama o tym przekonałam. Nie wystarczą same odżywki.
I podlewanie, podlewanie, podlewanie. Nawet jesienią, kiedy wydaje się, że jest mokro
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nareszcie robię to co lubię
A ja po kilku latach walki o rododendrony podałam się. Widać nie są dla nas przeznaczone. Trafiły do innego ogrodu, gdzie mają lepsze warunki jak dla nich i rosną pięknie, kwitną obficie w tym roku, choć darowane dopiero rok temu, a od razu związały masę kwiatów. Mój przepuszczalny grunt nie był dobry dla rododendronów i nawet zabiegi, które podejmowalismy, nie pomogły.
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
Re: Nareszcie robię to co lubię

Wczoraj zasiliłam moje kwasoluby magiczną siłą i mam nadzieję że chociaż trochę są zadowolone. Po za tym na razie postanowiłam je częściej podlewać i może to ich wzmocni.
Moniko ja swoim daję jeszcze szansę, tym bardziej że mam takie, które wyglądają lepiej. Może to też jest kwestia odmiany?

azalia HOMEBUSH
Soniu siarką to mnie zaskoczyłaś. Nie pamiętam zebym gdzieś o tym czytała, muszę poszperać bo mnie to zainteresowało.
Z kowalem planuję umówić się jeszcze w przyszłym sezonie, przydałoby się jeszcze troszkę drobnicy do róż.
Kapi to cudowne stworzenie, dostarcza tak wiele radości. Wiedzą to wszyscy, którzy mają pieski.

Rh BUSUKI
Marto, orliki cudne, ale u mnie w zasadzie juz się z nimi pożegnałam. Wszystkie są na wystawie słonecznej i szybko przekwitają. Piwonię postaram się jeszcze dziś zaprezentować.

Azalia GOLDEN SUNSET, dwa sezony obraziła się na mnie. Po zeszłorocznej, poważnej rozmowie odpuściła.
Gosiu Z tym podlewaniem to masz rację. Ja nawet w grudniu podlewałam. Nie mam zamiaru odpuszczać, chyba że dadzą mi naprawdę w kość, ale to jeszcze nie ten etap. Jeśli chodzi o zakwaszanie to może masz jakieś swoje sposoby? Słyszałam że niektórzy podlewają kwaśnym mlekiem? wiesz może coś o tym?


Azalia SARINA dała w tym roku czadu. Niestety jest długo na słońcu i kończy już kwitnienie

I takie tam inne zdechlaczki




Azalia CANON"S DOUBLE

Rh RASPUTIN


Azalia pontyjska FEUERWERK
- Alania
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 10449
- Od: 17 lip 2008, o 21:55
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: małopolska
Re: Nareszcie robię to co lubię
Twoje kwitną, mają się nieźle, więc dobrze, że dałaś im szansę. Moje niestety nie dawały sobie rady w moim ogrodzie 

- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy
- jolcia1212
- 500p
- Posty: 929
- Od: 8 gru 2009, o 21:45
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: okolice warszawy