Profilaktycznie opryskałam HT. Natomiast chemii nie stosuję profilaktycznie, bo jak ma się przyplątać zaraza, to i tak się przypląta (no może kilka dni później)

. A zawsze to mniej chemii. Natomiast mam w pogotowiu na działce ze 2 środki systemiczne: w tym roku Mildex i Infinito, bo akurat zostały z zeszłego roku

. Ridomil stosowałam 2 lata temu i też był OK. Na działce jestem co 2-3 dni i robię bardzo dokładny ogląd krzaków przy okazji podwiązywania, usuwania liści, wilków czy opryskiwania (od tego roku) Borasolem kwiatków. Jeżeli widzę choćby jedną plamkę zz na jednym z krzaków, wtedy natychmiast opryskuję wszystkie krzaki. Tylko jeżeli latem wyjeżdżam na wczasy, to przed wyjazdem opryskuję profilaktycznie. Ten system sprawdza mi się od lat. Czasami mam 2 opryski chemiczne w ciągu sezonu, a w gorsze lata 3. Oczywiście tak można robić jak się na działce jest często. Jeżeli raz na tydzień, to faktycznie lepiej opryskiwać zapobiegawczo, bo po tygodniu niebytności może się zdarzyć, że wszystko byłoby do wywalenia
