Gosiu , będę w domu , bo wracam w poniedziałek z wnuczką , z Chojnic . Masz rację , siedzisz , jak pies w domu , nawet łańcucha Ci nie trzeba , a przecież sporo już zrobiłaś , więc należy Ci się jakiś odpoczynek . Fajnie , że bierzesz laptopa , to będziemy w kontakcie .
Podoba mi się Twoja hardość w rozliczaniu strat z facetem - niby kierowcą

. Ja też postąpiłabym podobnie , nie pozwalam sobie w kaszę dmuchać .
Tak się bałaś , że z ismeny nic nie będzie , a już Ci kwitnie , a mówiłam poczekaj , daj jej czas . Moje mają pączki , a jest ich pięć , bo i cebul mam więcej zasadzonych w dużej donicy .