Krysiu
Być może ,że mijałyśmy się w Renku ,bo i ja byłam tam dziś między 12 a 13 .
Mi bardzo się podobało -chyba nawet bardziej niż wiosną -ale to z tego powodu ,że wiosną nie miałam "parcia" na zakupy
ogrodowe ,a teraz ...to i owszem
Co do spotkania forumków na tego rodzaju targach -stwierdziłam ,że jest to nierealne (jeśli nie umówi się w konkretnym miejscu i czasie)
Wszyscy mają nosy głęboko "zapuszczone " w stoiskach (ja też

) i w ogóle nie ma kiedy patrzeć "po ludziach"
A potem wpadłam na chwilkę na budowę i wyobraź sobie jaki to "ból" -mieć załadowany samochód roślinami i nie móc ich posadzić!
Ale jak tylko mój mąż wróci w poniedziałek z wyjazdu i zobaczy naszą małą kuchnię zastawioną kolejnymi doniczkami ....
mam nadzieję ,że sprawa koparki do wyrównania terenu skrystalizuje się szybko
