
Kwiatki u Ani cz. 2
- izabela skula
- 1000p
- Posty: 3130
- Od: 3 sie 2010, o 15:40
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: okolice Myszkowa
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
bardzo bogato kwitną - moje się oszczędzają, ale moje są młodsze - może w przyszłym sezonie dogonią twoje, o ile ich nie potopię 

Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Witaj Aniu sliczne masz kwiatuszki obejrzałam twoja 1 i 2 część twoich roslinek widze że masz duzo gatunków begoni, hojek skrętniki tez okazałe i duzo rozmaitosci ładne zadbane roslinki
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Ania a skrętniki to odmładzasz co roku czy tak same z siebie kwitną jak szalone?
bo u mnie okazało się, że póki nie odmłodzę to kicha ze wzrostem
i jeszcze muszę się hojkami zachwycić
i przy okazji zapytać o te rozkrzewienie Lisy... można jej uciąć czubek aby się rozgałęziła?? bo moja pięknie sobie rośnie ale czaiłam się ostatnio co by tu zrobić aby była gęściejsza...
no i nie wiem czy to tylko moje spostrzeżenia ale ona mocno fochowata jest
nie obracałam jej a jedynie przesunęłam na inne miejsce na tym samym parapecie - jakieś 20cm... i ona bunt zrobiła i nie rosła kilka dobrych tygodni
a tak super jej szło
dopiero teraz odbiła a ja myslę o cięciu... no jeszcze weźmie i stanie na amen


i jeszcze muszę się hojkami zachwycić







Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- anik
- 1000p
- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
oksi, Justyna, mika, dagg ślicznie dziękuję i cieszę się, że wam się podobają skrętniki.
Wsadziłam go w opakowanie po serku nie zrobiwszy wcześniej dziurek. I stał sobie nieboraczek po kolana w wodzie.
Jak się kapnęłam to nie było co ratować .
Dorotko witam w moim wąteczku i zapraszam częściej. Będzie mi bardzo miło.
Ja na twoim miejscu cieszyłabym się, że rośnie i zostawiłabym ją w spokoju. Do swojej nawet nie podchodzę, a co dopiero mówić o cięciu. Zdecyduj sama i daj znać jak poszło.
Co do skrętników, to żadnego jeszcze nie odmładzałam. mam zamiar tego najstarszego trochę rozsadzić, bo z jednej sadzonki zrobiły się 3. Na rośnięcie nie narzekam, czasami nawet podcinam im po 1, 2 liściach i znowu za chwilę jest ich pełno.
Jak będziesz uważać to nie powinnaś bo nie tak łatwo je zalać. ja swojego wysłałm na tamten świat z własnejizabela skula pisze:może w przyszłym sezonie dogonią twoje, o ile ich nie potopię

Wsadziłam go w opakowanie po serku nie zrobiwszy wcześniej dziurek. I stał sobie nieboraczek po kolana w wodzie.

Jak się kapnęłam to nie było co ratować .

Dorotko witam w moim wąteczku i zapraszam częściej. Będzie mi bardzo miło.
Aga ja swojej nie cięłam tylko tak jak piszesz roBaczki ma takiego focha czasami, że strach ją oglądać nawet. Moja miała fazę zasuszania czubka, co puściła cosik to zaraz robiło się suche. Ostatecznie ulokowałam ją pod kloszem z plastikowej butelki. Ziemię ma dość wilgotną , powiedziałabym nawet, że pewnie mi niedługo zgnije, ale dopiero teraz widać, że rośnie. Rozkrzewiła się od korzenia i jak widać na czubku również zaczęła rosnąć. Klosza jej nie zdejmuję, bo jak zdjęłam, to zasuszyła jeden maleńki listek. Więc chyba jej za sucho u mnie.mniodkowa pisze: no i nie wiem czy to tylko moje spostrzeżenia ale ona mocno fochowata jest
Jeśli chcesz mieć gęściej to ją obetnij. Ale nie wiadomo, po jakim czasie zacznie odbijać. I nie jest powiedziane, że zacznie ci się rozkrzewiać.mniodkowa pisze:przy okazji zapytać o te rozkrzewienie Lisy... można jej uciąć czubek aby się rozgałęziła??

Co do skrętników, to żadnego jeszcze nie odmładzałam. mam zamiar tego najstarszego trochę rozsadzić, bo z jednej sadzonki zrobiły się 3. Na rośnięcie nie narzekam, czasami nawet podcinam im po 1, 2 liściach i znowu za chwilę jest ich pełno.
-
- 1000p
- Posty: 6117
- Od: 21 sie 2011, o 14:11
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Gmina Nowe nad Wisłą
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Dorotko w takim razie może zrobimy machniom, jeśli masz na zbyciu różowego.
[/quote]
Mogę mieć

Mogę mieć

Spis moich wątków Parapetowe i lilie
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
Nadwyżki z domu i ogrodu
Żyj tak, aby twoim znajomym zrobiło się nudno, kiedy umrzesz. Julian Tuwim
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
anik pisze:Moja miała fazę zasuszania czubka, co puściła cosik to zaraz robiło się suche.
moja też tak miała


anik pisze:Ja na twoim miejscu cieszyłabym się, że rośnie i zostawiłabym ją w spokoju.
toteż i tak uczynię



Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
- arlet3
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 8013
- Od: 5 maja 2010, o 19:30
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Sosnowiec
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Aniu dotarłam i do Ciebie w końcu.
Powiem tak: begonie mnie w ogóle nie ruszają
, skrętniki lubię oglądać na Waszych fotkach, ale fiołeczki i hoje to już jak nic pochwalić muszę, bo wiesz...
Wspaniale rosną Ci hojki i bella i carnosa variegata.

Powiem tak: begonie mnie w ogóle nie ruszają


Wspaniale rosną Ci hojki i bella i carnosa variegata.

- anik
- 1000p
- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
No dziewczyny musze wam się pożalić. Dostałam kiedys od forumowej wróżki hoję publicalix. Nie zabierałam do domu tylko wstawiłam w pracy do wody. Co się okazuje kochana pani sprzątaczka postanowiła biedną roślinkę przygarną wraz ze szczepką eszka na chama wygrzebaną z doniczki i kawałkiem innej hojki (nazwy nie pamiętam ale ma małe omszone brązowe liście). Tego eszka jeszcze mogę darować (chociaż kwitnący był), ale ten urwany pęd hoi i tak jej się nie ukorzeni, bo tyle co go wypuściła i był praktycznie bez liści. A ja się jeszcze cieszyła, że tak pięknie się puszcza.
Ale najbardziej mi szkoda tej publicallix , bo miałam chciejstwo spełnione a w tej chwili znowu jej nie mam. I to potrafiła ją zap..... akurat wtedy gdy ja dzisiaj z doniczką i z ziemią do pracy przyjechała żeby ją wsadzić.

Ale najbardziej mi szkoda tej publicallix , bo miałam chciejstwo spełnione a w tej chwili znowu jej nie mam. I to potrafiła ją zap..... akurat wtedy gdy ja dzisiaj z doniczką i z ziemią do pracy przyjechała żeby ją wsadzić.

- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
To strasznie przykre, co piszesz. Myślę, że jeśli masz stuprocentową pewność, że to właśnie ona, to chyba warto się z nią rozmówić poważnie. To są niestety efekty powiedzonek typu "kradzione lepiej rośnie" i starego sposobu myślenia, że co w pracy, to wspólne i można brać jak swoje
.
To nie może być tak, że człowiek stara się, czeka, a czasem nawet płaci całkiem konkretne pieniądze, potem jest wielka radość, że roślinka chce żyć, a ktoś inny mu ją zabiera. To przecież pospolita kradzież!
Niestety, wiem co czujesz, bo ja w poprzednim mieszkaniu miałam podobną sytuację: pierwszy raz zakwitł mi storczyk (gruntowy) w doniczce na korytarzu i po jednym dniu ktoś zerwał kwiatek
(a był tylko ten jeden jedyny), natomiast własnych poziomek przez cały sezon nawet nie spróbowałam, bo sąsiedzi codziennie o szóstej rano włazili mi w szkodę i pożerali nawet te niedojrzałe. Tak to bywa, kiedy do naszych rzeczy ma łatwy dostęp więcej osób, więc albo trzeba się z tym pogodzić (co jest raczej niewykonalne), albo wszystko zabierać do domu
.
Ale się rozpisałam
. Życzę Ci, żebyś szybko trafiła na nowy, piękny egzemplarz
.

To nie może być tak, że człowiek stara się, czeka, a czasem nawet płaci całkiem konkretne pieniądze, potem jest wielka radość, że roślinka chce żyć, a ktoś inny mu ją zabiera. To przecież pospolita kradzież!
Niestety, wiem co czujesz, bo ja w poprzednim mieszkaniu miałam podobną sytuację: pierwszy raz zakwitł mi storczyk (gruntowy) w doniczce na korytarzu i po jednym dniu ktoś zerwał kwiatek


Ale się rozpisałam


- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Aniu, nie do wiary, co opisałaś. Sama co nieco w życiu skubnęłam, Nawet tego przecenionego eschynantusa w LM , co go potem i tak kupiłam, pozbawiłam kawałka pędu, bo chciałam zaoszczędzić, no ale taki numer wyciąć, to się w głowie nie mieści. Jaki z tego morał wynika? Kwiatki trzymać tylko w domu, smutne, ale prawdziwe.
Wiktorio, z tymi poziomkami, to naprawdę szczyt chamstwa, ja to bym tym sąsiadom chociaż napędziła strachu, mówiąc mimochodem, że opryskałam je okrutną trucizną na szkodniki, a niechby robili w gacie ze strachu, ze się struli.
Wiktorio, z tymi poziomkami, to naprawdę szczyt chamstwa, ja to bym tym sąsiadom chociaż napędziła strachu, mówiąc mimochodem, że opryskałam je okrutną trucizną na szkodniki, a niechby robili w gacie ze strachu, ze się struli.

- Wiktoria_W
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 2364
- Od: 21 sty 2011, o 03:14
- Opryskiwacze MAROLEX: więcej niż 1 szt.
- Lokalizacja: Wrocław
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Miałam się już nie odzywać o tej porze, ale ... Tam w pewnym momencie w ogóle zrobiła się "krzywa" sytuacja
. Na początku w tamtym budynku były 3-4 mieszkania i wszyscy, lepiej lub gorzej, ale jakoś się dogadywali. Każdy miał swoją grządkę i robił sobie na niej, co chciał. Potem się wszystko zmieniło o 180 stopni: wszyscy się wyprowadzili i zostało tylko jedno mieszkanie, czyli my, a reszta budynku stała się czymś na kształt hotelu robotniczego. Niestety ci dżentelmeni inaczej
, mijając mnie, nie byli w stanie wydusić z siebie nawet wyrażenia "dzień dobry", więc nie bardzo miałabym jak przekazać im info o zatrutych poziomkach
. Z resztą to był mały pikuś w porównaniu z meblami ginącymi z korytarza, spod samych drzwi naszego mieszkania
.




- rapunzel
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 3665
- Od: 26 lip 2011, o 18:49
- Opryskiwacze MAROLEX: 0 szt.
- Lokalizacja: Kalisz
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Wiktorio, moja mama jest mistrzynią w mówieniu mimochodem, widać to po niej odziedziczyłam.
Wcale nie trzeba mówić do kogoś, starczy żeby ten ktoś to słyszał, a o takim np oprysku można mówić przy oknie "przez telefon".
Ginące meble to już niemal kryminał. Współczuję takich sąsiadów.


Ginące meble to już niemal kryminał. Współczuję takich sąsiadów.

- trzynastka
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 12856
- Od: 8 paź 2009, o 18:42
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
Aniu aż trudno uwierzyć w takie chamstwo 

- anik
- 1000p
- Posty: 2295
- Od: 28 maja 2010, o 13:05
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Świętokrzyskie
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
dziękuję kochani za komentarze.
Nie bardzo mam pomysł co z tą sprawą zrobić ale cos postaram się wymyśleć. Nie może tak się dziać bezkarnie.
Ale nie wracajmy już do tego tematu.
Teraz coś weselszego na te słoneczne i ciepłe dni.
Moje ostatnie kwitnienia.
Hoja bella


Następnie gloksynia. W tej chwili ma już 5 kwiatków.

I coś zielonego.
Sedum mexicanum

I skrzydłokwiat. W tamtym roku kwitł 1 kwiatkiem. Zobaczymy jak będzie w tym roku.

Miłego oglądania.
Nie bardzo mam pomysł co z tą sprawą zrobić ale cos postaram się wymyśleć. Nie może tak się dziać bezkarnie.
Ale nie wracajmy już do tego tematu.
Teraz coś weselszego na te słoneczne i ciepłe dni.
Moje ostatnie kwitnienia.
Hoja bella
Następnie gloksynia. W tej chwili ma już 5 kwiatków.
I coś zielonego.
Sedum mexicanum
I skrzydłokwiat. W tamtym roku kwitł 1 kwiatkiem. Zobaczymy jak będzie w tym roku.
Miłego oglądania.
- mniodkowa
- Przyjaciel Forum - gold
- Posty: 4302
- Od: 14 maja 2009, o 15:03
- Opryskiwacze MAROLEX: 1 szt.
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Kwiatki u Ani cz. 2
przygoda z wymarzonym kwiatkiem faktycznie niefajna
ale kwiatuszki hoi to pokazałaś przesłodkie
do tego gloksynia jaką i ja miałam/mam... z jednym a nie 4 kwiatkami
a sedum... powiedz mi, uważasz, że należy je odmładzać? bo moje było takie fajne, juz bujne, a wydaje mi się ostatnio, że jakby odechciało się mu rosnąć, samo nie wie czy chce wody, czy nie chce... przesadziłam juz daaawno temu, na początku wiosny, ale też to niewiele dało... myślę, że trzeba nowe szczepki robić, ale wtedy jakim cudem osiągnąć taki fajny busz??

ale kwiatuszki hoi to pokazałaś przesłodkie

do tego gloksynia jaką i ja miałam/mam... z jednym a nie 4 kwiatkami

a sedum... powiedz mi, uważasz, że należy je odmładzać? bo moje było takie fajne, juz bujne, a wydaje mi się ostatnio, że jakby odechciało się mu rosnąć, samo nie wie czy chce wody, czy nie chce... przesadziłam juz daaawno temu, na początku wiosny, ale też to niewiele dało... myślę, że trzeba nowe szczepki robić, ale wtedy jakim cudem osiągnąć taki fajny busz??

Pozdrawiam teraz z centrum... Aga
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego
Oto moja mała "dżungla" --> part V; Spis moich wątków
Sprzedaję ładne sadzonki hibiskusa czerwonego pełnego