Beatko nie ogrzewane parapety też są potrzebne Lada dzień będę musiała wnieść do domu wszystkie doniczkowe rośliny (już mnie głowa boli) i niektóre z nich chętnie by na nich przycupnęły.
Beatko rzadko do Ciebie zaglądam a tu taki piękny klonik i fiołeczek prześliczny
i wyjazd do Włoch tylko pozazdrościć ale pozytywnie zwiedzaj i przywieź coś nowego
i kwitnącego żebyśmy mogli podziwiać
Ach napatrzeć się nie mogę na na tego klonika obsypanego kwiatuszkami,
mój ciapaty też okazał się pomarańczowy.
Nie dziwi mnie też że wydeptałaś ścieżkę w podłodze do kwiatuszka epi bo jest nieziemski
Beatko
klonik piękny widać, że mu dobrze u Ciebie.
ja też mam fiołka tego z Dronki tylko wydaje mi się, że mój nie ma tak pofalowanych płatków
a gdzie Ty na tak długo zaginęłaś? Może na wakacjach jesteś????