Domowe orchidarium

[Merghen]

Justynko, myślę,że przedszkole już zbytnio się nie rozrośnie. Teraz raczej będę zainteresowana już większymi okazami. Wystarczająco dużo mam maluchów na których kwitnienie będę musiała sporo jeszcze poczekać

Pokażę ten niedokończony koszyk. Moje pytanie dot. rodzaju drewna na takie koszyki nadal aktualne Ciekawa jestem czy ktoś znajdzie na nie odpowiedź

Oto wytwór mojej wyobraźni i 'lewych' rączek





I z pozostałych resztekmoże jako podkładka

[auspex]

świetny pomysł z tym koszykiem

[nina1611]

świetny pomysł! i rączki wcale nie "lewe"! bo wszystko wygląda znakomicie

[arlet3]

Małgosiu śliczne nowości do Ciebie zawitały. Dobrze też, że masz takiego fajnego pomocnika co to podejmuje trudne decyzje za Ciebie. Koszyczek zapowiada się ciekawie, czekam na efekt końcowy i jak już Vandzie zostaną w nim ulokowane.

[x-F-7]

Super koszyczek, bardzo podobają mi się takie majsterkowania własnoręcznie wykonane:)

[Merghen]

Dziękuję

Koszyczek już zrobiony ale na razie pusty choć już znalazl lokatora tylko czasu na przeprowadzkę brakło. Dla vand będą troszkę inne ale o tym dopiero wtedy jak je zrobię. Podkładka też już ma lokatora i mam nadzieję,że przypadną sobie do gustu:nowe mieszkanko i lokator Zdjęcia wkrótce.


Chciałabym Wam pokazać jak pięknie rośnie keiki na pozostawionym po odmładzaniu phalaenopsisa suchym trzonie. Dla przypomnienia bo zdjęcie już było wcześniej pokazywane pod koniec czerwca było tak

A obecnie już ma ładne liście i korzonki - dwa duże (jeden się schował za trzonem) i zaczątki dwóch małych


Storczyk miał m.in. takie brzydkie liście (zdjęcie też już pokazywane). Okazało się,że nie jest to żaden wirus ale zła gospodarka wodno-świetlna. Z resztą większość storczyków u mnie nagle zaczęła mieć podobne liście. Podejrzewam,że jakiś nawóz im zaszkodził, może użyłam za mocne stężenie...
.
Po odmłodzeniu zarówno roślinka-matka jak i keiki mają już zdrowe listki i innym phalaeopsisom też rosną już ładne nowe liście. Kiedyś je odmłodzę bo troszkę denerwują mnie te brzydkie, zniszczone.


Pokażę teraz jak urosły od wiosny pseudobulwy Coelygene cristata




I dalej chcą rosnąć




Czy w związku z tym powinnam go zacząć chłodzić i trzymać na sucho czy nie Asia radziła mi wynieść do 'lodówki'. Czy ktoś ma jeszcze jakieś doświadczenia z tym gatunkiem?

[nina1611]

keiki bardzo ładne i już takie duże!
widać że mają fachową opiekę
a jakie wielkie psb

[x-F-7]

Ale piękny keik:) I jaki duży.

[tom_mix]

Małgosiu, wiesz że śledzę uważnie Twój watek pełen wspaniałych zdjęć pięknych roślin (i nie tylko)
Keiki na trzonie dość sobie podrosło. Ciekawe czy moje też tak szybko będzie się powiększać? Dzisiaj odcinałem górę z listkami i koronkami. Przy okazji obierania z zeschniętych pozostałości po liściach znalazłem nowy pęd ( niech sobie poczeka a korzonkom da podrosnąć)

Co do Coelygene cristata nie poradzę, bo go nie mam. Intuicja mi podpowiada żeby go tak zostawić jak jest,. Skoro chce rosnąć dalej trzeba mu zapewnić ciepełko i

[Petra]

Małgosiu w książce którą podesłałam Ci na pv pisze że utrzymywanie coelogyne cristata przez cały rok w zbyt ciepłych warunkach sprawia że coelogyne krzewi się nadmiernie i nie wytwarza kwiatów, nocne spadki temperatur są jak najbardziej wskazane by zainicjować kwitnienie

[syljed]

Małgosiu zainspirowałaś na pewno parę osób tym koszyczkiem,życzę Ci powodzenia z coelogyne.

[Merghen]

Małgorzatko, Patrycjo Sama byłam w szoku jak zobaczyłam ich wyczyny

Tomku witam u mnie to keiki było ciągle zapominane i bardzo nieregularnie podlewane. Mam nadzieję,że teraz dalej będzie rosło w takim samym tempie i albo dołączy do mamusi albo pójdzie na wymianę.
Planuję wiosną jeszcze kilka phalaenopsisów poodmładzać, przez tą złą gospodarkę wodno-świetlną kilka ma wyłysiałe trzony

Iwonko zaraz idę czytać ale już kilka osób stwierdzało fakt,że aby zakwitnąć musi być i przesuszone i przechłodzone.

Sylwio Nasze wątki taki mają właśnie spełniać cel - uczyć i inspirować

[tom_mix]

Małgosiu, kiedyś podobnie traktowałem ten dół jak piszesz. Wypuścił keiki, trochę podrosło i umarło. Z jednej strony dobrze, ten typ ma strasznie długie liście.

Jak się czują Twoje maluszki?

[Merghen]

Tomku, chyba żyją Jestem znów poza domem więc na chwilę obecną to nie wiem ale przed wyjazdem nawet dzielnie sobie poczynały. Zostały napojone deszczówką z Bioseptem Active i siedzą w szklarenkach przysłoniętych delikatnym tiulem - okazało się,że słoneczko już wyraźnie obniżyło swoje loty i za mocno zaglądało do maluchów więc je zacieniowałam

Trochę mnie zmartwiłeś tym,że keiki może obumrzeć. Poczekamy, zobaczymy...przy storczykach nauczyłam się już sporej cierpliwości

[tom_mix]

Ważne że żyją. Moje na szczęście są w pokoju które ma okno na wschód, więc nie ma problemu z bezpośrednim nasłonecznieniem.

Nie martw się o keiki. Twoje jest już duże, a ja pisałem o niewiele większym niż to malutkie ze zdjęcia. Może to była moja wina. Mogłem bardziej o nie dbać. Tym razem się postaram utrzymać go przy życiu.