Vandzia jest kwitnąca

). Mam nadzieję, że już jutro ją będę mieć. Jak będzie, to jej porobię zdjęcia i wstawię, już się nie mogę doczekać, zwłaszcza, że violacea przekwita, więc Vanda będzie jedyną kwitnącą nowością. Ale equestris alba ma dość duży pęd, mam nadzieję, że pąki nie opadną, to zakwitnie. Mam nadzieję, że z tym bdę mieć więcej szczęścia niż z poprzednim, dałam go na półkę, by mu znowu się nie dostała woda. Ciekawa jestem, czy tetraspis C1 x amabilis puści jakieś odgałęzienie z tego złamanego pędu. Malutkie pędziki ma też ten penang girl o cudownych listeczkach i taki całkiem malusieńki pędzik ma green jewel.
A z moich pędy ma bellina, Liodoro, Mini Mark, brzoskwiniowa hybryda z mazami i niebieska Vanda. Nie wiem czemu, hybrydy ciągle nie puszczają pędzików.