Asiu link zamieściłam u Ciebie.
Jeżeli już nie ma śniegu to lawendę już można przycinać,usuwać stare pędy-doświetlić.
Marysiu znasz moją awersję do siania a jeżeli to tylko do gruntu.Kupiłam smagliczkę,gipsówkę białą,groszek pachnący,bratek roccoco.Gdzieś jeszcze zapodziałam wilca.
Moja lawenda rośnie na pn.stronie więc czekam na cieplejszy dzień.
Kogro-w tej chwili najgorzej jest z Westerlandem-czarny do samego kopczyka a dalej?nie rozgrzebywałam -więc nie wiem.Brzydko wygląda moja piękna Blues-to ta pnąca podobna do pomponelli.Sympathia i Astrid Lindgren do kopczyka ciemne jak noc.
Nie ma co rozpaczać-zmarzną to będa inne -odporniejsze.(
Janusz jeszcze leży ale zapowiada wyjście z łoża boleści w czwartek-piątek)
