
walczę z moimi kwiatuszkami...
ostatnio były na balkonie i grzały się na cieplutkim słoneczku

przejtrzałam wszystkie - nie wyglada tak różowo..
na niektórych były przędziorki a na niektórych wełnowce....
przeprowadziłam obserwację, ratowałam wszystkie po kolei - każdy listek przejrzałam i to zajęło masę czasu....
zastosowałam wodę z płynem no i wywar z czosnku - dlatego wszytsko działo się na balkonie - zapach nie należy do najprzyjemniejszych....
zastosowałam ta terapię, bo jest najmniej inwazyjna a roslinki trochę już osłabione po tych wszystkich szkodnikach...
ostatnio w auchanie kupiłam książkę Haliny Heitz pt. storczyki (z serii porady domowe, ogrody) - niedroga ok. 10 zł. ale uważam ją za bardzo przydatną - znaleźć można tutaj domowe sposoby na zwalczanie szkodników itp. rzeczy....
a oto relacja fotograficzna z wypadu storczyków na balkon (impreza była, że hej)






a oto co znalazłam schowane między listkami:

i na koniec ktoś kto balował na balkonie razem ze storczykami (awokado razem ze swoim kumplem strachem):
