Witam porannie. Pogoda jakby czekała, aż dojdzie kora na rabatki i dziś się we Wrocławiu zrobiło deszczowo i wg prognozy już się wiosenna jesień niestety skończyła. Jestem na prawdę szczęściarą. Cudowni ludzi naokoło, pogoda dopisała, czego więcej chcieć.
Aguś, Jolu, Olu, Ewo, Marynko, Aniu prawda, że na tym forum są cudowni ludzie i dla nich
wielki szacun. Pisałam o tym już wiele razy, ale tego nigdy za wiele. Cała wrocławska ekipa jest cudowna, nigdy im tego nie zapomnę, nie potrafię nawet wyrazić co czuję, jeszcze raz kochani serdeczne dzięki.
Wszystkim.
Grzesiu. Trawki na pewno nie będę teraz siać, ale wczoraj wracając mówiłam właśnie do Grzesia, że co ja będę zimą robić.
Wczoraj chłopcy mnie podpuścili, poszłam do sąsiada i powiedziałam mu, że ten płot mi się nie podoba i może byśmy wspólnie jakąś siatkę kupili i wymienili. Gość o dziwo bardzo chętnie się zgodził, więc liczę, że wiosną uda się i to zmienić. Tuje na pewno tam zagoszczą. Mam ochotę całą cienistą granicę nimi obsadzić, gdyż od drugiego sąsiada również nieciekawie wygląda, ale to plany na przyszłość.
Basieńko. Ty mnie zainspirowałaś kalmiami, a ja Ciebie powojnikami i tak się wspólnie podpuszczamy a producentom interes się kręci
Marioluś. Pracy jeszcze dużo to sama wiesz, ale najważniejsze zrobione. Wczoraj bez chłopaków do zimy bym na pewno nie zdążyła, ale po pierwsze bez Ciebie nic by się nie udało. To Ty byłaś inspiracją zmiany działki, mobilizacji całego środowiska i dla Ciebie największe podziękowania się należą.

A wiosną zaczynamy u Ciebie, czy Ci się to podoba czy nie
